Thomas E. Sniegoski "Dzień gniewu" - recenzja
Dodane: 15-04-2012 17:06 ()
Ostatnia cześć tetralogii Upadli. Dzień Gniewu, autorstwa Thomasa E. Sniegowskiego wciąga, a zaryzykować można stwierdzenie, że wciąga bez reszty. To tutaj rozwiązują się losy świata w wielkiej bitwie między upadłymi aniołami i nefilimami – dziećmi aniołów oraz śmiertelnych kobiet – a potężnym i zdeterminowanym chórem Potęg, wyznaczonych niegdyś do oczyszczania świata ze wszelkich istot obrażających swym jestestwem majestat Boga.
Aaron Corbet pogodził się już ze swoim losem przyjmując na siebie jarzmo zbawiciela upadłych aniołów, walczących niegdyś po stronie Lucyfera przeciw Bogu. Teraz stara się zjednać ze sobą sceptycznie nastawionych do niego w mieście Aerie – będącym ostatnim bastionem przeciw siłom chóru Potęg i ich dowódcą, ogarniętym szaleństwem, śmiertelnym wrogiem głównego bohatera – Werchielem.
Wszystko komplikuję się jeszcze bardziej, gdy Vilma Santiago, dziewczyna Aarona, nie może utrzymać kontroli nad swoją anielską naturą siejąc nieświadomie spustoszenie wśród mieszkańców ziemskiego miasta upadłych aniołów. Co więcej, Werchiel, w swej niezmierzonej pysze, dąży do ziszczenia katastroficznego w skutkach planu, cofnięciu Słowa Bożego, tym samym sprowadzając na ludzi i nefilimów zagładę.
Dzień Gniewu wyjaśnia nam wszelkie wątki zawiązane w poprzednich częściach, włącznie z genezą Wielkiej Wojny w Niebie, podczas której Lucyfer Poranna Gwiazda sprzeciwił się wraz z grupą aniołów przeciw Bogu i jego Woli. Co ciekawe, czytając tę książkę ma się wrażenie, że autor pragnął ukazać pierwszego z upadłych w sposób typowo romantyczny, jako cierpiącą, tragiczną postać szukającą przebaczenia. T.E. Sniegoski dołożył również wszelkich starań, aby wykreowane przez niego postaci były bardzo wyraźne i możliwie nietuzinkowe (na co wskazuje chociażby genialne w swej prostocie zdanie „Lucyfer lubił grzyby”, czy też anielski szeryf – Lehash, który zamiast anielskiego oręża – miecza czy włóczni, włada dwoma ognistymi coltami).
Autor w całej tetralogii bardzo sprawie operuje wiedzą dotyczącą angelologii, kabały i apokryfów. Nawiązuje do anielskich mitów, przywołuje wielką wojnę w Królestwie Niebieskim, opisuje nawet powierników boskiej wiedzy, potężnych aniołów – Malakimów.
Dzień Gniewu to pełna ciekawych motywów książka, w której akcja trwa nieprzerwanie. Napisana lekkim, przejrzystym stylem, zdecydowanie za szybko się kończy. Jednak połączywszy treść ostatnich stron Dnia Gniewu z tym, co powiedział Thomas Sniegoski, można dopatrywać się w przyszłości kolejnych części tego wspaniałego cyklu, jakim niewątpliwie jest Upadli.
Korekta: Kilm
Tytuł: Dzień gniewu
Tytuł oryginalny: The Reckoning
Autor: Thomas E. Sniegoski
Cykl: Upadli
Tom: 4
Wydawca: Jaguar
Przekład: Tomasz Illg
Data wydania: 28 kwietnia 2011
Oprawa: miękka
Stron: 296
Format: 130 x 200 mm
ISBN: 978-83-7686-042-8
Cena: 34,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Jaguar za przesłanie egzemplarza do recenzji.
Powiązane artykuły:
Thomas E. Sniegoski "Nefilim" - recenzja
comments powered by Disqus