Wiersze Trinity

Autor: Monika "Trinity" Matura Redaktor: Kilm

Dodane: 09-04-2012 17:31 ()


Ona uśmiecha się

 

Ona uśmiecha się

Wie, że jest panią świata

Może dostać co zechce

Ma już moje serce

Złamała je na pół

I uwięziła w klatce

Chciała mieć mnie na własność

I ma

Bo widzisz, ona dostaje zawsze wszystko czego pragnie

Nie musi się starać

To oni biegają za nią

To oni ją gonią

A ona ucieka przestępując z nogi na nogę

Lecz wiem, że kiedy nadejdzie dzień ostatni

Wszystko to rozpryśnie sie jak szkło na mrozie

A Tobie nie pozostanie nic poza łzami i rozczarowaniem

Zadziwisz się

Jak niewiele znaczy to co zdołałaś zebrać

Bo zdaje mi się,że byłaś dla mnie wszystkim

A może większą połową świata

Lecz Miłość i oczarowanie przysłania rozum

Nie będę rozpamiętywać

Zapytać o to co warte

Ile

Nie jestem przekonana

Jeśli kochałam

Czy zawiodłam?

Czy Moja Miłość spaliła się

nie znacząc nic?

Lecz myślę, że dopóki jestem

Znaczę cokolwiek

A Ty jesteś tylko jak akord dodatkowy

Bez którego piosenka  być może pełna

Choć może nie tak piękna

Lecz pora już przestać szarpać struny bez wyczucia

Znaczysz tylko tyle ile moje senne marzenia

 

 

 

Jeśli potrafisz

 

Jeśli potrafisz, spróbuj ocalić siebie.

Świat tak szybki nie da Ci spokoju, będzie pędził co tchu

Pozbawiając Cię siły

Nie ma mocy

W końcu pora by spotkać się z przeznaczeniem

Zamykasz oczy i wokół już tylko ciemność

Cisza.

Nikt, kompletnie nikt Ci nie przeszkadza.

 

Gdybym mogła, płakałabym

I mam łzy w oczach

Wiatr lekko targa moje włosy

Myślę, że naprawdę ją kochałam

Myślę, że kiedyś miało to znaczenie

Ale obecnie

Niekoniecznie

Gwiazdy na niebie

I wokół tylko cisza i ciemność

Słowa docierają do mnie z daleka

Nie jestem pewna

Czy to jest właściwe

Muzyką uczyniłeś najpiękniejszy z darów

Blask Cię oślepia

Nie możesz dostrzec gwiazd

Twój blask.

Rozejrzyj się

Dookoła pełno dowodów na cudowność świata.

Przecieram oczy i próbuję dojrzeć Twoją twarz, lecz nie mogę

Spośród ciszy krzyk przybiera na mocy i ja

Płaczę chociaż próbuję się powstrzymać

Może to piękno co oślepia

A może Ty, która odeszłaś

Nie sądzę byś mnie zostawiła w końcu nigdy nie byłaś moja

Próbuję wyrwać się spoza schematów utartych

Masz usta zaciśnięte

Nie mówisz ni słowa

Już.

Milczenie czasami jest najlepszą z odpowiedzi

Uśmiecham się i idę,

Ja zabieram swoje łzy,

Ponieważ one nikomu na nic się nie zdadzą

Taka piękna....

Na nic.

 

 

 

Na krawędzi jesteś już tylko Ty sam

 

Na krawędzi jesteś już tylko Ty sam

I czas

Nie ma już nic, choć może nigdy nic nie było

Może życie jest tylko złudzeniem,

A może nie istniejesz

Kto wie

Czy nie jesteśmy tylko snem schizofrenika

Jakże pięknie ułożonym, utkanym z meandrów odrealnienia

Jakże to na swój sposób szaleńczy piękne

Gdy ciemność pochłania Twoje istnienie

Kiedy pustka przepada w nicość

 


comments powered by Disqus