Anthony Horowitz "Dom jedwabny" - recenzja

Autor: Barbara Kuźma Redaktor: Kilm

Dodane: 16-02-2012 13:46 ()


Istnieją takie historie, do których wprost nie przystoi dopisywać kontynuacji. Jeszcze niedawno byłam przekonana, że losy najsłynniejszego powieściowego detektywa, Sherlocka Holmesa, oraz jego wiernego towarzysza i przyjaciela – dra Watsona przynależą właśnie do tej grupy tekstów. Zmuszona jednak jestem przyznać się do błędu.

Antony Horowitz, pisarz znany przede wszystkim ze swego przygodowo-sensacyjnego cyklu dla młodzieży traktującego o przygodach nastoletniego szpiega, nie tyle poszerzył biblioteczkę każdego miłośnika prozy detektywistycznej o kolejną kronikę śledztwa znanych na całym świecie bohaterów, co ubogacił ją w sposób niebagatelny. Stworzył bowiem powieść z jednej strony doskonale oddającą ducha swych poprzedniczek napisanych przez sir Arthura Conan Doyle’a, z drugiej – ukazującą Holmesa i Watsona z nieco innych, nieznanych dotychczas perspektyw. Co więcej, autor w sposób mistrzowski wplótł swą opowieść pomiędzy wcześniejsze (‘oryginalne’) teksty czy to poprzez bezpośrednie do nich odwołania, czy też nieco delikatniejsze aluzje. Efekty jego pracy z pewnością zasługują zaś na uwagę.

Stary, schorowany człowiek podsumowuje swe życie i spisuje wspomnienia. Stanowi to dla niego zamknięcie ważnego rozdziału – chwalebnej przyjaźni z nieżyjącym już od przeszło roku najlepszym detektywem, jaki kiedykolwiek przechadzał się po londyńskich ulicach. Jak łatwo można się domyślić, tym nobliwym starcem jest dr John H. Watson. Jego ostatni tekst ma zaś opowiadać o wydarzeniach tak przerażających, wstrząsających i ohydnych, że na samo ich wspomnienie po plecach doktora przebiegają dreszcze obrzydzenia i strachu. Jak zwykle roztropny, Watson decyduje, że kronika tamtych dni ma zostać opublikowana dopiero po stu latach od jej napisania. Doskonale zdaje sobie bowiem sprawę z tego, iż zbyt wczesne rozpowszechnienie informacji zawartych w jego tekście uderzyłoby z ogromną, wprost niszczycielską siłą w brytyjską śmietankę towarzyską zamieszaną w jakże brudną, niegodną cywilizowanego człowieka aferę, zaś ówczesne społeczeństwo naraziłoby  na szok, z którym wprost nie sposób sobie poradzić. Wszakże sam Holmes, pomimo rozwiązania szeregu zagadek składających się na Dom jedwabny, po zakończeniu tego wyjątkowego, niezwykle wymagającego śledztwa, musiał je odreagować w sposób dlań jakże nietypowy, ba!, wręcz wstrząsający! W jaki sposób? I czego tyczy się ta okropna afera? Wreszcie - kto, oprócz Holmesa i Watsona, zagościł na stronnicach Domu…? Tego dowiedzieć się można wyłącznie z książki!

Co ciekawe, do lektury powieści Horowitza zachęcać można nie tylko zagmatwaną intrygą, która z pozornie prostej zagadki kryminalnej przemienia się w elektryzujący obyczajowy dramat i najczarniejszy kryminał wypełniony po brzegi zwrotami w akcji. Bo chociaż jego fabuła rwie do przodu niczym najszybszy koń wyścigowy i meandruje pomiędzy wątkami jak wezbrana Tamiza, Dom jedwabny hipnotyzuje czytelnika przede wszystkim swym stylem, który ani przez moment nie odbiega od tego, jaki znany jest z prozy Conan Doyle’a. Można co prawda spierać się, czy ilość dosłownych (czasem może i łopatologicznych) powołań na wcześniejsze losy bohaterów nie jest przypadkiem przesadzona, a wspominanie w jednym zdaniu aż trzech poprzednich przygód detektywa nie stanowi nazbyt natarczywej próby podkreślenia ‘prawdziwości’ czy też raczej ‘autentyczności’ tej historii względem tekstów ‘ojca’ serii. Uważam jednak, że należy Horowitza z tego rozgrzeszyć. Czasem bowiem praca wioseł nie pomaga i trzeba po prostu zarzucić kotwicę. Zwłaszcza, jeśli nie ma się pewności, co do prędkości nurtu i poziomu wód, na które w tym przypadku składa się znajomość klasycznych tekstów sir Arthura Conan Doyle’a bądź też jej brak. A każdy przecież wie, jak to obecnie jest ze znajomością klasyki… .

Korekta: Kilm

 

Tytuł: Dom jedwabny

Tytuł oryginalny: The House of Silk

Autor: Anthony Horowitz

Tłumaczenie: Maciej Szymański

Wydawca: Wydawnictwo Rebis

Data wydania: 2 listopada 2011

Stron: 304

Format: 13,5x21,5 cm

Oprawa: całopapierowa z obwolutą

Cena: 39,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 


comments powered by Disqus