Marianne Curley "Strażnicy Veridianu. Straż" - recenzja

Autor: MirandaKorner Redaktor: Kilm

Dodane: 05-12-2011 20:03 ()


Zapada noc. Przez zasłony sączy się srebrny blask księżyca, padający na Twoją poduszkę. Kładziesz się, nakrywasz kołdrą po sam czubek głowy i zamykasz oczy. Powoli wkraczasz do krainy snów… a wraz z nią do Cytadeli, gdzie czeka na Ciebie misja do wypełnienia. Przed Tobą ważne zadanie: musisz cofnąć się w przeszłość, by zapobiec zmianom w historii. Czy zdołasz podołać tej odpowiedzialności? A może wybierzesz zło i zasilisz szeregi Zakonu?

Życie nastoletniego Ethana nie jest zbyt kolorowe. Wiele lat temu na jego oczach została zamordowana jego młodsza siostra. Po tym okropnym wydarzeniu matka chłopaka pogrążyła się w depresji, a ojciec popadł w swego rodzaju letarg, żyjąc z dnia na dzień i nie zwracając na nic uwagi. Gdy to wszystko się stało, Ethan był zaledwie czterolatkiem, i choć miał dwoje rodziców, można powiedzieć, że został sam. Jego jedynym ratunkiem okazała się być Straż: tajne stowarzyszenie, chroniące ludzkość i historię. Jeden z jego członków, Arkarian, został Nauczycielem chłopca, odciągając szkoleniem jego myśli od sytuacji rodzinnej. I tak też Ethan szybko stał się jednym ze zdolniejszych Uczniów Straży. Często wyruszał na misje, by zapobiec zmianom w przeszłości, których próbował dokonać Zakon. Gdyby któreś z dawnych wydarzeń potoczyłoby się inaczej, cała historia uległaby przeobrażeniu, nieuchronnie prowadząc ku zagładzie. Wkrótce do chłopaka dołącza Isabel, nowa członkini Straży, a zarazem jego dawna koleżanka. I tak też rozpoczęły się wyczerpujące treningi oraz wymagające zadania. A kiedy dodać do tego wszystkiego obowiązek zachowania tych rewelacji w sekrecie, wychodzą całkiem męczące dni.

Główni bohaterowie są bardzo plastyczni i nie da się ich nie polubić. Postaci nakreślone są w sposób trudny jednoznacznie do określenia. Autorka pozostawia czytelnikowi spore pole do popisu i pozwala mu całkiem długo rozmyślać, kto jest kim.

Straż to powieść pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Co rusz bohaterowie wyruszają na misję, przygotowują się do pojedynku… Będąc konkretnym, z dziełem Marianne Curley naprawdę trudno się nudzić.

Narracja prowadzona jest z perspektywy Ethana i Isabel. Dzięki temu zabiegowi szybko da się tę parę, a ich losy niemal od początku pozostają obojętne. To niezwykle realne postaci - tak naprawdę, któreś z nich mogłoby chodzić razem z nami do szkoły lub mieszkać w domu naprzeciwko. Nikt nie wyczułby różnicy. Nie są idealni, mają swoje wady, tak jak wszyscy popełniają błędy. To właśnie sprawia, że z każdą stroną lubimy ich coraz bardziej: są nam bardzo bliscy, a równocześnie niezwykle odlegli.

W powieści tej nie brakuje także poczucia humoru. Muszę przyznać, że to naprawdę mieszanka idealna: dawne dzieje i odpowiednia ilość dostosowanego komizmu. Aż nie sposób się oprzeć takiemu zabiegowi. Straż, choć jest to powieść przeznaczona głównie dla młodzieży, przypadnie do gustu niejednej osobie; mnogość wątków sprawia, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, niezależnie od upodobań.

Zatem zamknij oczy i pogrąż się we śnie. Przeszłość czeka – podobnie jak Zakon, który nie może się doczekać, by zrealizować plan, mogący zmienić bieg historii. Zdołasz go powstrzymać czy zawiedziesz? Odpowiedzialność za dzieje ludzkości spoczywa na Twoich barkach. Czy zdołasz ją udźwignąć? Zaciśnij oczy… Już prawie jesteś na miejscu…

Korekta: Kilm

Tytuł: Straż

Tytuł oryginalny: Guardians of Time: The Named

Autor: Marianne Curley

Seria: Strażnicy Veridianu

Tom: 1

Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska

Wydawca: Wydawnictwo Jaguar

Data wydania: 4 maja 2011

Liczba stron: 432

ISBN-13: 978-83-7686-047-3

Oprawa: miękka

Format: 13,5x

Cena: 39,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Jaguar za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 

Powiązane artykuły:

Marianne Curley "Straż" - fragment powieści

Marianne Curley "Straż" - premiera książki

Maj z Jaguarem! - zapowiedzi

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...