Recenzja książki "Miasta pod skałą" Marka S. Huberatha

Autor: Dominika 'Mała' Rycerz Redaktor: Ejdżej

Dodane: 06-12-2006 22:16 ()


Dla wszystkich, którzy wezmą do ręki „Miasta pod Skałą” stanie się jasne dlaczego na kolejną powieść Marka S. Huberatha trzeba było czekać ładnych parę lat. Ta książka to moloch – liczy sobie blisko 800 stron. Tę imponującą objętość wyjaśnia fakt, iż jest to trylogia, której tomy noszą tytuły: Silvestere, Po Stronie Trupa i Ponownie Urodzona.

Oto główny bohater – profesor Humphrey Adams – w czasie zwiedzania Watykanu odłącza się od grupy turystów i przez przypadek natrafia na tajemniczą furtkę opatrzoną napisem „Silvestere”. Zaciekawiony podąża coraz dalej znajdującym się za nią podziemnym labiryntem pomieszczeń, podziwiając ukryte w nim mechaniczne posągi owadów i postaci rodem z mitów. Ostatnie drzwi prowadzą go do miasta przypominającego Rzym, lecz jednocześnie diametralnie się od niego różniącego. Rządzi tam przewodniczący Nero, mężczyźni mają po dwie żony, kobiety ozdabiają ciała ruchomymi tatuażami, a z ludzi wykonuje się przedmioty użytkowe. Jak wskazuje tytuł, nie jest to jednak jedyne miasto pod skałą.

Powieść Huberatha nie jest lekturą lekką i łatwą. Motywy mitologiczne i biblijne, sceny niczym z Dantego i Boscha – tu wszystko splata się w jedno. Czytelnik musi, wspólnie z Adamsem, poszukiwać logiki w tym pozornym chaosie oraz odnajdywać odpowiedzi na mnożące się pytania, w przeciwnym razie zupełnie się zagubi. Pod tym względem książka jest niezwykle wymagająca – jeżeli więc kogoś zniechęca już sama jej objętość, niech lepiej da sobie spokój. Mnie samej ciężko jest jednoznacznie określić swoje stanowisko wobec tej powieści. Całość jest dosyć oryginalna i wciągająca. Wymagania stawiane czytelnikowi są w moich oczach atutem. Z drugiej jednak strony, momentami nie mogłam pozbyć się wrażenia, że autor zbytnio popuścił wodze wyobraźni i zwyczajnie „przekombinował”. Bywają też chwile, kiedy akcja wlecze się niemiłosiernie przez parę rozdziałów. Kilka wątków nie doczekało się rozwiązania, ani nawet wyjaśnienia, a samo zakończenie mocno mnie rozczarowało.

Niemniej jednak nie uważam czasu poświęconego na lekturę „Miast pod Skałą” za stracony i kiedyś z pewnością jeszcze do nich powrócę. Tym samym polecam tę powieść głównie wytrwałym i wymagającym czytelnikom.

 

Dominika 'Mała' Rycerz

 

 

 

Tytuł: Miasta pod skałą

Autor: Marek S. Huberath

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Rok wydania: 2005

Liczba stron: 792

Wymiary: 145 mm x 205 mm

Okładka: Miękka


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...