"Humor i mądrość Świata Dysku” - recenzja

Autor: Paweł "Ivan" Iwanowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 12-01-2010 16:28 ()


        Powiedzmy sobie szczerze, mało kto byłby skłonny wydawać trzydzieści pięć złotych na książkę, która jest jedynie zbiorem fragmentów i cytatów z całej serii Świata Dysku, zwłaszcza że większość zainteresowanych osób ma prawie całą kolekcję w swoim posiadaniu. Jest to rozumowanie poprawne i jak najbardziej logiczne, gdyby nie jeden szkopuł – w wypadku Terry’ego Pratchetta nic nie jest poprawne ani logiczne.

 

Raczej nie jestem stworzony do roli ojca. A tym bardziej dziadka. Mam nieodpowiednie kolana.

 

„Humor i mądrość Świata Dysku” to pozycja w sam raz dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z twórczością Pratchetta. Nie oznacza to jednak, że fani i inni zapaleńcy nie mają tutaj czego szukać. Wprost przeciwnie – „Humor...” to zbiór fragmentów i cytatów, które zapadają w pamięć, czy to swoim humorystycznym wydźwiękiem czy też pewną głębią przemyśleń. Ogólnie mówiąc, są to te kawałki, za które tak bardzo cenimy brytyjskiego autora.

Do samej idei tej książki podchodziłem mimo wszystko z dość dużą rezerwą. Zastanawiałem się, po co mi coś, co i tak już mam. Jak się okazało, nawet takie wycięte fragmenty mogą wciągnąć. Na tym właśnie polega magia pratchettowskiego stylu – nieważne, czy to kawałek książki, czy jej całość, i tak dobrze się to czyta. „Humor i mądrość Świata Dysku” zawiera w sobie elementy ze wszystkich dotąd wydanych pozycji serii. Tym samym jest to dobry „skrót”, dzięki któremu możemy sobie przypomnieć, o czym traktował dany tytuł. Oprócz tego zachwyceni powinni być wszyscy organizatorzy konkursów o Świecie Dysku – wreszcie w jednym miejscu mają zbiór najbardziej pamiętliwych cytatów, które można wykorzystać we wszelkiego rodzaju zabawach typu „zgadnij kto mówi”.

 

Vimes sam pierwszy chętnie by przyznał, że nie jest dobrym gliną, ale mógł sobie zaoszczędzić fatygi, gdyż wiele osób przyznałoby to za niego.

 

Jeśli chodzi o czytelników dopiero zapoznających się z twórczością Pratchetta, to „Humor...” może dać im dobre wyobrażenie o fabule, jakie zyskaliby czytając całą książkę czy też jej streszczenia. Oczywiście jest to zdradzanie najlepszych „smaczków” z powieści, w dodatku bez znajomości kontekstu. Jednakże, jeśli ktoś jest pewien, że nie popsuje mu to zabawy, to problem nie istnieje.

Wielką zaletą „Humoru i mądrości Świata Dysku” jest to, że nie trzeba go czytać od razu w całości. To ten rodzaj książki, którą należy się delektować, kontemplując jej zawartość kawałek po kawałku. Jeśli kogoś złapie chandra, to najlepszym sposobem jest przeczytanie kilku cytatów – powrót dobrego humoru gwarantowany.

 

Turysta, uznał Rincewind, oznacza „idiotę”.

 

Przyznam, że mimo mojej początkowej niechęci do tej pozycji, z każdą stroną coraz bardziej przekonuję się, że warto było zainwestować wspomnianą we wstępie kwotę. I nie tylko dlatego, że jako zwolennik Pratchetta cenię sobie jego książki, ale również dlatego, że „Humor...” skłonił mnie do ponownego przeczytania wszystkich powieści poświęconych wiedźmom. Dobrze jest sobie przypomnieć, co człowieka naprawdę bawi. „Humor i mądrość Świata Dysku” to swoiste podsumowanie całej twórczości Pratchetta – pozycja, która zawiera w sobie wszystko co najlepsze w tym szalonym i pokręconym uniwersum. Czy warto ją kupić? Na to pytanie niestety musicie odpowiedzieć sobie sami.

 

Tytuł: „Humor i mądrość Świata Dysku”

Autor: Terry Pratchett

Wydawca: Prószyński i S-ka

Tłumacz: Piotr W. Cholewa

Data publikacji: 11.2009 r.

Liczba stron: 296

Format: 147 x 208 mm

Oprawa: twarda

Cena: 35 zł.

 

Dziękujemy wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie książki do recenzji. 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...