Andriej Bielanin w Fabryce Słów
Dodane: 25-10-2009 14:19 ()
Nakładem wydawnictwa Fabryka Słów ukażą się dwie książki Andrieja Bielanina - rosyjskiej gwiazdy fantastyki - "Moja żona wiedźma" (premiera 30 października) oraz "Profesjonalny zwierzołak" (premiera 20 listopada).
Moja żona wiedźma
data wydania: 30 października 2009
tytuł oryginału: Моя жена – ведьма
tłumaczenie: Rafał Dębski
ISBN-13: 978-83-7574-110-0
wymiary: 125 x 205
liczba stron: 552
oprawa: miękka
seria: Obca Krew
cena: 34.99
Moja żona jest wiedźmą. Najprawdziwszą wiedźmą. Nie pomoże tu psychiatra ani egzorcysta. Tylko ja mogę wyciągnąć ją z iście diabelskich kłopotów, w jakie się wpakowała. Problem w tym, że żaden ze mnie bohater…
Poznali się. Pokochali. Pobrali. A potem ona mu powiedziała... Co ma zrobić biedny poeta? Albo odwrócić się na pięcie i zapomnieć, że kiedykolwiek miał żonę, albo ruszyć na ratunek! Nawet jeśli jedyną bronią, jaką dysponuje, jest poezja.
Kiedy masz za żonę wiedźmę znika problem kto pozmywa po kolacji – wystarczy, że ona zaczaruje naczynia. Kiedy masz za żonę wiedźmę, licz się z tym, że upomni się o nią ten inny, czarodziejski świat... A wtedy nadejdzie czas trudnych wyborów i straszliwych niebezpieczeństw.
Profesjonalny zwierzołak
data wydania: 20 listopada 2009
tytuł oryginału: Профессиональный оборотень
tłumaczenie: Ewa Białołecka
ISBN-13: 978-83-7574-118-6
wymiary: 125 x 205
liczba stron: 416
oprawa: miękka
seria: Obca Krew
cena: 32.90
Bo na tabuny bestii, wampirów i upiorów potrzeba fachowców.
Ona to rekin-ludojad w oceanie męskiego szowinizmu. Z aparycją rozpalającą nawet zombiaki i wdziękiem, od którego iskrzą cyborgi. Tylko, że po kolokwium z kulturoznawstwa dziabnął ją wilkołak i się popaprało. Na szczęście jest On - superheros, który działa na niewiasty z siłą bomby atomowej. Niestety beznadziejnie zakompleksiony z powodu imienia i mało komunikatywny - rozprawiać z nim o miłości to jak całować się z parowozem. Zatem cała nadzieja w Agencie 013, kocie ze słabością do intelektualnej dominacji, który chodzenie w butach uważa za pretensjonalne. Możesz spodziewać się wszystkiego. Krwiożerczy rabin, niema gejsza, eskimos-spacerowicz - grunt to profesjonalny kamuflaż.
Ta historia nie wywoła mrówek na plecach - one też zemdlały z wrażenia.
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...