Fabryka Koszmarów w Zaczarowanym Lesie - dział RPG ZC
Dodane: 15-09-2009 00:14 ()
Fabryka koszmarów w Zaczarowanym Lesie w Krainie Snów.
Znajduje się na środku jednej z polan z Zaczarowanym Lesie.
Wejście do fabryki strzeże ogromna, kamienna płyta, w której środku widnieje żelazny pierścień o średnicy dobrych trzech stóp.
Na powierzchni tej wielkiej płyty znajdują się wyryte, pokryte mchem dziwne runy. O ile jedna grupa hieroglifów wyraźnie mówi o uwięzieniu czegoś pod płytą, o tyle druga wydawała się znosie znaczenie pierwszej. W runach jest ukryty jakiś potworny, obcy symbol.
Kiedyś, pewna grupa podróżników była świadkami jak jeden z przedstawicieli Istot z Leng odczytywał te wyryte runy na powierzchni płyty. Oto jak mniej więcej opisują te wydarzenia:
„Dźwięków, jakie przy tym wydawał, ludzkie gardło nie byłoby w stanie powtórzyć, ale rogaty stwór najwyraźniej biegle znał ten niesamowity język.
W odpowiedzi na recytowane runy, nagle z ostrym zgrzytaniem płyta zaczęła się obracać na jakiejś ukrytej osi.
Następnie wszedł do otworu który odsłoniła powoli obracająca się płyta i zniknął w jego czarnej czeluści.
Po pewnym czasie z tej mrocznej otchłani zaczęło wydobywać się dudnienie i niespodziewanie z otworu buchną gejzer cuchnącej mazi i gazów – był to strumień horroru, zrodzonego w najczarniejszych koszmarach szaleńca!
Niczym ropa z pękniętego wrzodu, z mrocznych głębin ziemi wylewała się niekończąca się
fala potworów, wytworzonych przez machiny Cthulhu, które zostały uwolnione, aby dręczyć podświadome umysły śmiertelników. Były to koszmary w dosłownym sensie!
Mgliste, jak zjawy, niezwykle złośliwe, kłębiły się i wirowały nad zatrutą polaną, a ich kształty z każdą chwilą stawały się coraz bardziej realne. Były wśród nich wampiry, upiory, wilkołaki i czarownice, potwory, jakie tylko można sobie wyobrazić i zupełnie niewyobrażalne monstra. Wypalone oczy łypały z rozpływających się twarzy; długie kły zgrzytały w ustach, które coś żuły i z których kapała ślina; stoczone przez trąd łapy i kikuty palców zaciskały się spazmatycznie.
Z tej piekielnej otchłani unosił się odór tysięcy otwartych grobów, a z głębi słychać było obłąkany, zupełnie nieludzki śmiech.
To wszystko były koszmary, ale nawet w krainie snu nie były zjawiskami „fizycznymi" lecz „psychicznymi", i jako takie nie podlegały ziemskim prawom czasu i przestrzeni.
Twarze podróżników były wykrzywione straszliwym przerażeniem, w obliczu nieprawdopodobnego koszmaru, zupełnie dosłownie ludzi ogarniał obłęd. Nad ich głowami unosiły się coraz liczniejsze roje tych horrorów. Na miejsce ginących okropności przybywały wciąż nowe.
Inna Fabryka Koszmaru znajduje się w jaskini, do której można wejść z Doliny Pnoth.
Wiadomo, że takie miejsca istnieją również w niektórych głębinach Morza Południowego, a nawet w pachnących i pięknych dżunglach baśniowego Kled; w podziemnych kryptach, pod świątyniami Żury oraz w głębi zrujnowanego Sarkomandu.
Brian Lumley - Przemiana Tytusa Crowa
Brian Lumley - Zegar Snów
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...