Recenzja książki "Chat" Archera Mayora
Dodane: 14-09-2009 13:59 ()
Nowopowstałe wydawnictwo Aurum wprowadza na polski rynek kolejną serię detektywistyczno-kryminalną. Tym razem protagonistą prowadzącym walkę z przestępcami jest agent biura śledczego stanu Vermont (VBI) Joe Gunther, którego przygody, a raczej należałoby powiedzieć: koleje losu, opisuje Archer Mayor.
Autor nie potrzebuje długiego wstępu. Już w pierwszym rozdziale czytamy o wypadku samochodowym, a za chwilę w drugim – o odnalezionym przez policję topielcu. Jako wprawieni czytelnicy, nie mamy wątpliwości, że za jedną lub drugą sprawą stoi coś więcej. A może obydwie nie są tak oczywiste, jak się na pierwszy rzut oka wydaje? Agent Gunther angażuje się w obydwa śledztwa, w jedno zawodowo, w drugie prywatnie, gdyż wypadkowi ulegli jego najbliżsi: matka i brat. Przeplatające się równorzędne dwa wątki kryminalne urozmaicają czytanie, a gdyby tego było mało, Mayor poświęca również dużo miejsca sprawom osobistym i uczuciowym doświadczonego przez los faceta.
Dostajemy coś pomiędzy kryminałem a książką obyczajową, i trudno powiedzieć, który z aspektów jest ciekawszy. Bohaterowie to ktoś więcej niż maszynki do ścigania przestępców, mają swoje problemy, wady, zalety, a prowadzone śledztwa ukazują zarówno codzienne życie policji jak i małego społeczeństwa Brattleboro. Nie można oprzeć się wrażeniu, że autor opisuje miejsca oraz ludzi, których dobrze zna i najwyraźniej bardzo lubi, świadczą o tym chociażby malownicze opisy vermonckiej zimowej przyrody. Zapewne tak spójne i bogate tło jest wynikiem tego, że „Chat” jest osiemnastą z kolei częścią serii. Niewykluczone, że romans z panią doktor Hillstrom, związek z Gail oraz pierwsze spotkanie z Lyn Silvą opisywane były we wcześniejszych – nie opublikowanych jeszcze w Polsce powieściach.
Intrygującym zabiegiem jest „przełożenie” poszczególnych rozdziałów krótkimi zapisami z tytułowego chata, z których powoli wyłania się tajemnica. Strzępki rozmów – czasem bezsensowne, czasem ewidentne do bólu, czasem dowcipne, innym razem obleśne – z początku niezrozumiałe, dość szybko nabierają znaczenia i pozwalają wyprzedzić wydarzenia. Stają się swoistym komentarzem akcji i szkoda, że autor w pewnym momencie z nich rezygnuje.
Tytuł w parze z okładką, której mrok rozjaśnia światło monitora, a przy nim widzimy tonącą w cieniu sylwetkę mężczyzny, kojarzą się z pewną reklamą społeczną i od razu sugerują, o czym będzie ta książka. Sądzę jednak, że autor niejednego czytelnika zaskoczy.
korekta: Motyl
Tytuł: Chat
Autor: Archer Mayor
Przekład: Anna Gwarek
Wydawca: Aurum
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Wymiary: 125 x 195 mm
ISBN: 978-83-61867-00-5
Dziękujemy Wydawnictwu Aurum za udostępnienie książki do recenzji.
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...