"Wilczyca" od Egmontu
Dodane: 06-05-2009 16:03 ()
Studentka medycy pisze książkę o eksperymentach genetyków i… wilkołakach! Czy to na pewno jest tylko fikcja literacka?
11 maja do sprzedaży trafi „Wilczyca” Katarzyny Bereniki Miszczuk. Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Powieść, która opisuje niebezpieczne projekty tajnej grupy genetyków, eksperymenty na ludziach, wyścig z czasem i FBI jest na szczęście fikcją literacką, ale sugestywna kreacja świata przedstawionego sprawia, że czytelnik zatraca się w lekturze bez reszty!
Autorka – Katarzyna Berenika Miszczuk ma 20 lat i jest studentką drugiego roku medycyny. Od dziecka tworzyła krótkie opowiadania i wierszyki. W gimnazjum i liceum pracowała w szkolnej gazetce, obecnie pisze recenzje książek, filmów i sztuk teatralnych. Swoją pierwszą powieść „Wilk” stworzyła w wieku 15 lat. Książka ukazała się na rynku trzy lata temu podbijając serca młodych czytelników, a teraz na rynek trafia jej kontynuacja – „Wilczyca”. Jest to opowieść o grupie młodzieży, która pod pewnymi względami znacznie różni się od zwykłych ludzi. Sensacja dynamicznie splata się tu z thrillerem medycznym. Elementy horroru przenikają świat sennego amerykańskiego miasteczka. Ale to nie bogactwo gatunkowe czy fabularne czyni tę książkę wyjątkową. Sprawia to postać głównej bohaterki Margo, której osobowość, poczucie humoru i słabość do dzikich zwierząt tworzą piorunującą mieszkankę i nie pozwalają czytelnikowi odetchnąć ani na chwilę. Jak pisze Ewa Karwan Jastrzębska, w obu książkach młoda autorka po mistrzowsku zmierzyła się ze światem własnej wyobraźni, a stworzony przez nią cykl ma szansę stać się równie wielkim hitem jak bestsellerowa saga Stephanie Meyer.
Autorka o sobie
Mam 20 lat, jestem obecnie na drugim roku studiów, na kierunku lekarskim, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jakim lekarzem zostanę jeszcze nie wiem, jak na razie wszystko mnie interesuje. W związku ze studiami mam niestety mało czasu na pisanie, ale staram się jakoś pogodzić jedno z drugim.
Interesuję się tym samym, co ludzie w moim wieku: muzyką, kinem, książkami. Żyłkę podróżnika odziedziczyłam po mamie – nauczycielce geografii. Za to pasja dotycząca historii starożytnej, zwłaszcza Egiptu, jakoś sama się u mnie pojawiła. Gdybym nie wybrała medycyny sądzę, że chciałabym zostać podróżniczką i archeologiem. Od paru lat uczę się grać na gitarze, chodziłam na zajęcia z tańca, jednak mój słomiany zapał sprawił, że nadal jestem w obu tych dziedzinach początkująca.
Oczywiście zgodnie z tytułami moich książek planuję kiedyś kupić sobie psa, najlepiej dużego wilczura, albo malamuta. Jak będzie ze spełnieniem akurat tego marzenia jeszcze nie wiem, biorąc pod uwagę moją alergię na sierść, ale na pewno coś wymyślę!
fot. Julia Karwan-Jastrzębska
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...