"Reideen" vol. 4 - recenzja

Autor: Anna Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 04-03-2009 15:20 ()


 

Czwarta płyta „Reideena” dostarcza nam dalsze losy Junkiego i jego wielkiego robota. Kolejne odcinki stoją na naprawdę wysokim poziomie, a fabuła jest interesująca i wciągająca. Szkoda, że to już prawie koniec pasjonujących przygód bohaterów tej serii.

Poruszane są trzy wątki: Hoshikawy, metra-widmo oraz ubezwłasnowolnienia Reideena. Każdy z nich jest dopracowany, a wszystkie razem składają się na harmonijną całość. Zazwyczaj finał każdego odcinka kończy się zagadkowo, przez co z niecierpliwością oczekujemy na obejrzenie kolejnego. Od razu można zauważyć, że wątek Reideena nie jest już tak mocno eksploatowany, jak poprzednio. Według mnie, męczące było odkrywanie nowych mocy Reideena i zastanawianie się, w jaki sposób pokona wroga. Dzięki skoncentrowaniu się na innych akcentach możemy wciągnąć się w serię, licząc, że odkryjemy jeszcze coś nowego. Poszczególne epizody nie stanowią odrębnej kompozycji, lecz elementy zamkniętej całości.

Szczególną uwagę należy zwrócić na odcinki szesnaście i siedemnaście, które zostały ukazane w katastroficznym formie. Uczniowie odrabiający zaległe lekcje zbierają się w niedzielę w szkole. Nauczyciel nie pojawia się, a ich od świata odcina tajfun. Junki chciałby pokonać mechaniczną bestię, która prawdopodobnie ukrywa się wewnątrz oka cyklonu, jednak oddział Białych Czapli zabronił mu się ujawniać. Saiga staje przed szeregiem problemów: chce się ujawnić w obronie innych i własnego życia (staje się bezpośrednim celem ataków kosmitów), jednak nadal chce też pozostać anonimowy. Problemy z Reideenem ciążą mu bardzo i refleksjami na ten temat chciałby podzielić się z Shiori, jednak wie, że nie może, przez co okłamuje ją. We wspomnianych odcinkach znaczącą rolę odgrywa nieskazitelna i dopracowana animacja. Reideen przelatujący przez chmury i walczący w powietrzu, wygląda imponująco, a trafnie wyselekcjonowana ścieżka dźwiękowa doskonale komponuje się z akcją anime.

Ponadto w życiu Junkiego pojawia się kolejna (już trzecia) kobieta – dobrze mu znana Hoshikawa. Poczucie straty związane z jej odejściem każe mu myśleć o niej w kategorii przyjaciółki, od której wiele się nauczył niż jak o irytującej przełożonej. Wątek Midorino postępuje małymi kroczkami do przodu – nadal ze sobą wiele nie rozmawiają, jednak Junki zaprosił ją w końcu do kina.

Wraz z wydaniem DVD otrzymujemy interesującą ulotkę, stylizowaną na ściśle tajny materiał, informujący o stosunkach panujących wewnątrz brygady Białych Czapli. Moim zdanie jest to ulotka bardzo na czasie, zwłaszcza wobec kryzysu wewnątrz brygady: odchodzi Hoshikawa, a na jej miejscu pojawia się nowy agent próbujący zaprowadzić porządek w jednostce.

Z pozostałych wątków twórcy na razie zaprzestali koncentrować się na kosmitach, co należy uznać za dobre posunięcie, ponieważ ostatnich pięć odcinków skupiało się głównie na nich. Większość wątków krąży wokół problemów Junkiego i jego najbliższych, co okazuje się dużo ciekawsze niż sama „tajemnica złotego giganta”.

Podsumowując uważam, że odcinki 16-20 są interesującą alternatywą wobec mechanicznych bestii i kosmitów. Trochę żal, że do końca serii pozostała już tylko ostatnia płyta, bowiem fabuła „Reideena” nabrała rumieńców. Mam nadzieję, że finałowe odcinki okażą się udanym zwieńczeniem całego cyklu.

 

"Reideen" vol.4

  • Reżyseria: Mitsuru Hongo
  • Chara: Takuya Saito
  • Mecha: Atsushi Takeuchi, Shinji Aramaki
  • Scenariusz: Masahiro Yokotani
  • Odcinki: 16-20 (z 26)
  • Czas: 30 minut
  • Wydawca: Anime Gate, Vision
  • Dodatki: Kartki pocztowe, trailery
  • Dubbing: japońska Dolby Digital EX 5.1 16:9
  • Lektor: polski Dolby Digital EX 5.1 16:9
  • Napisy: polskie

Dziękujemy Anime Gate za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...