Mamuty znów będą chodzić po Ziemi

Autor: Paragon Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 04-11-2008 15:00 ()


Japońskim naukowcom udało się wyhodować zdrowe młode myszy z zamrożonych od 16 lat komórek . Zdaniem uczonych podobna technika mogłaby posłużyć do wskrzeszenia dawno wymarłych gatunków zwierząt, np. mamutów włochatych.

W swoim eksperymencie naukowcy postanowili wykorzystać komórki pochodzące od martwych gryzoni przechowywanych w temperaturze 20 stopni przez tydzień, miesiąc oraz przez 16 lat. We wszystkich przypadkach zwierzęta zostały poddane "hibernacji" bez specjalnego przygotowania czy zabezpieczenia tkanek.

By pozyskać DNA potrzebne do wyhodowania klonów, naukowcy wpierw rozmrozili myszki, a następnie pobrali komórki z różnych tkanek zwierząt, m.in. z mózgu, trzustki oraz z krwi. Z uzyskanych komórek wyizolowano jądra zawierające materiał genetyczny niezbędny do zabiegu klonowania. Jądra komórkowe z DNA wstrzyknięto do pustych, pozbawionych własnych jąder komórek jajowych, a następnie pobudzono je do dalszego rozwoju i podziałów. Tak uzyskane zarodki wszczepiono samicom myszy, by - przy odrobinie szczęścia - donosiły ciążę.

Zabieg zakończył się sukcesem. Po kilku tygodniach na świat przyszły zdrowe, pozbawione wad myszki będące klonami zamrożonych przodków. W ten sposób naukowcom udało się odtworzyć zwierzęta przetrzymywane w mrozie przez tydzień oraz przez miesiąc. Metoda nie sprawdziła się jednak w przypadku wykorzystania materiału genetycznego pobranego od 16-letnich hibernatusów.

W ich przypadku skuteczna okazała się nieco inna metoda wykorzystująca komórki macierzyste. W tym przypadku pobrany od zamrożonych zwierząt materiał genetyczny wykorzystano do stworzenia linii zarodkowych komórek macierzystych (komórek o niezdefiniowanym losie, które mogą zamienić się w dowolną tkankę). Następnie naukowcy postąpili podobnie jak we wcześniejszym doświadczeniu: z komórek macierzystych pobrali jądra i umieścili je w odpowiednio przygotowanych komórkach jajowych. W ten sposób udało się uzyskać 12 zdrowych klonów, w tym cztery będące kopią 16-letnich hibernatusów. Co więcej, dwa z tych gryzoni zostały rodzicami zdrowych myszek.

Choć doświadczenie Japończyków to dopiero wstęp do dalszych badań, autorzy pracy są pełni optymizmu. Naukowcy zwracają uwagę, iż do stworzenia zdrowych embrionów i w dalszej kolejności - klonów, nie trzeba było używać nieuszkodzonych komórek dawcy. Liczyło się tylko jego DNA. To sugeruje, że analogiczną metodę można by prawdopodobnie wykorzystać do wyhodowania klonów dawno wymarłych zwierząt, np. mamutów, których szczątki odnajduje się w syberyjskiej zmarzlinie.

 

Źródło: www.dziennik.pl


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...