'Zabójca' - recenzja
Dodane: 24-07-2008 10:25 ()
‘Zabójca’ to nowa propozycja klasycznego kina akcji. Niestety, film pojawił się w Polsce jedynie na nośniku DVD. A szkoda, bo pewne efekty zdecydowanie lepiej wyglądają na dużym ekranie. Pozwoliłam sobie na umieszczenie oryginalnego plakatu, gdyż tytuł ten o wiele lepiej obrazuje sens filmu. Całość treści kręci się bowiem wokół wojny. Wielopoziomowy konflikt toczy się między Yakuzą i Triadą, a także między Rouge (Jet Li) – zawodowym zabójcą, a agentem Jackiem Crawfordem (Jason Statham). W drugim przypadku nie chodzi już tylko o typową zabawę ‘w kotka i myszkę’ między przestępcą a stróżem prawa, ale o osobistą vendettę. Rouge jest nie tylko nieuchwytnym zabójcą działającym na zlecenie mafii, ale sprawcą śmierci Toma Lona (Terry Chen) - partnera Crawforda. Tajemniczy zabójca, którego tożsamość owiana jest tajemnicą, zamordował nie tylko agenta, ale także jego żonę i dziecko. Od tego czasu jedynym celem życia Jacka stało się dopadniecie mordercy, bez względu na cenę i okoliczności.
Jak to bywa w filmach z Li i Stathamem, efekty są na wysokim poziomie, zarówno jeżeli chodzi o walkę wręcz, jak i pościgi samochodowe. Niekoniecznie jest to wszystko realnie wykonalne, ale przecież nie o to w takich filmach chodzi. Jest to niewątpliwie miłe dla oka, trzyma dostatecznie w napięciu, jak również przyspiesza znacznie akcję. Wymiana ognia między postaciami wyreżyserowana jest po mistrzowsku. Dodatkowego smaczku całości dodają pojedynki na katany, jak również pościgi i walka na motocyklach. Słowem wszystko, co każdy porządny film akcji posiadać powinien.
Sama treść jest swoistą łamigłówką, jednak jeżeli często oglądacie tego typu kino, możecie przewidzieć pewne elementy. Jednakże poprawne ich odgadnięcie nie popsuje wam przyjemności oglądania, a kto wie, może nawet dacie się zaskoczyć. Wielowątkowość i nagłe zwroty akcji są niezwykle pomocne przy zmyleniu widza, przez co kusi wręcz, by dać się im porwać.
Jet Li wciela się w tajemniczego, zimnego i bezwzględnego zabójcę Rouge. Właściwie nic o nim nie wiemy, a im bardziej rozwija się akcja, tym bardziej tajemniczy zdaje się być. Co prawda jestem pewna, że pewne elementy postaci dla koneserów tego typu kina będą aż nazbyt oczywiste, jednak ta aura tajemniczości nadaje mu pewnego czaru. Jet Li zagrał rewelacyjnie, jak przystało na mistrza wschodnich sztuk walki, nie wykonuje żadnych zbędnych ruchów, a każde jego posunięcie zdaje się być dokładnie zaplanowane. Dzięki temu postać nabiera aury swoistej mistyczności. Niezwykłą estetykę i piękno niosą w sobie sceny walki bronią białą w wykonaniu tegoż właśnie aktora. Choć to taniec śmiercionośny, to jest niewątpliwie miły dla oka.
Jason Statham kreuje rolę agenta Jacka Crawforda, można tu dostrzec podobieństwo zarówno do postaci granej przez niego w ‘Transporterze’, jak i ‘Teorii Chaosu’. Crawford jest wypalony i ogarnięty obsesją; nie tylko balansuje na linii prawa, ale nazbyt wręcz ochoczo ją przekracza, by dopaść celu. O ile o Rouge wiemy niewiele, o tyle Crawforda reżyser podaje nam na tacy. Statham, jak zwykle, wypada przekonująco tak w scenach walki, jak i w pościgach samochodowych. Jego grę i umiejętności ogląda się całkiem przyjemnie.
Na uwagę zasługuje także grana przez Devon Aoki (‘Za Szybcy, Za Wściekli’) Kira. Zgodnie z tradycją powinna ona odziedziczyć schedę po ojcu – szefie mafii. Jednakże jako kobieta ma już na starcie słabszą pozycję. Jest zatem silniejsza, szybsza i bardziej brutalna niż większość mężczyzn, tocząc nieustanną wojnę nie tylko o pozycję, ale o uznanie ojca.
Całość prezentuje się ciekawie, estetycznie, akcja jest wartka, samochody szybkie, kobiety piękne, a i na brak przystojnych mężczyzn nie można zbytnio narzekać. Jeżeli zatem interesuje was dobre kino akcji w stylu walk wschodu, z dodatkiem w postaci pościgów samochodowych, a do tego z ciekawą treścią, ‘Zabójca’ zdaje się być wyborem idealnym.
Obsada:
Jet Li ... Rogue
Jason Statham ... Crawford
John Lone ... Chang
Devon Aoki ... Kira
Luis Guzmán ... Benny
Saul Rubinek ... Dr. Sherman
Reżyseria: Philip G. Atwell
Scenariusz: Gregory J. Bradley , Lee Anthony Smith
Czas: 103 minuty
Korekta: Levir
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...