„Przyjacielskie rozgrywki” tom 2 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 11-07-2023 20:23 ()


Gdybym miał oceniać mangę po okładce, to chyba nie sięgnąłbym po drugi tomik serii „Przyjacielskie rozgrywki”. Jest ona słodka, brzoskwiniowa, z kawaii niewiastą przywodzącą na myśl shojo nie zapowiada niczego, co mogłoby być interesujące. Tym mocniej jednak wnętrze mangi wali nas jak obuchem w głowę, więc jeśli macie wątpliwości co to za tytuł i czy warto się nim zainteresować to…czytajcie dalej.

Na rynku ukazał się niedawno drugi tomik mangi „Przyjacielskie rozgrywki” duetu Yuki Sato (ilustracje) i Mikoto Yamaguchi (scenariusz) wydany przez Waneko. To, co mnie zaskoczyło to fakt, że seria liczy sobie aż dwadzieścia dwie odsłony, co każe się zastanowić czy przez tyle czasu artyści będą w stanie utrzymać nas w takim zaciekawieniu, jak ma to miejsce obecnie. Przyznam bowiem, że pierwszy tomik zrobił na mnie ogromny „efekt wow”, a tomik drugi tylko to uczucie pogłębił. Jest naprawdę dobrze i wydaje się, że może być jeszcze lepiej, więc nie ma co obecnie myśleć, co będzie za kilkanaście części tylko cieszyć się świetną roz(g)rywką obecnie. Gwoli ścisłości drugi tomik jest skonstruowany o tyle nietypowo, że tylko mniej więcej jego połowa to właściwa historia, gdyż reszta tomiku to dwa dodatkowe rozdziały, które niejako łączą się z tą główną, aczkolwiek też nie do końca. Zagmatwane? Zupełnie tak jak cała fabuła więc dopiero lektura mangi to wyjaśni.

Piątka przyjaciół utknęła – przez jednego z nich – w nietypowej grze, która za zadanie ma przetestować przyjaźń, a wygraną jest spłata długu tego, kto wplątał resztę w tę skądinąd niebezpieczną rozgrywkę. Pierwszy tomik pokazał już, jak łatwo jest wystawić na wątpliwości łączące relację, a przy okazji wyszło też sporo różnego rodzaju tajemnic, dotychczas skrzętnie przez bohaterów skrywanych. Zresztą finisz tamtej odsłony przyniósł też wątek miłości, a to już musiało oznaczać, że w kolejnej odsłonie zrobi się jeszcze trudniej dla wszystkich. I rzeczywiście tak jest, bo coraz większe tajemnice wychodzą na światło dzienne, a pomiędzy poszczególnymi postaciami relacje zmieniają się jak w kalejdoskopie. Co ciekawe scenarzysta zdradza bardzo wiele z najważniejszej tajemnicy, ale idę o zakład, że to dopiero wodzenie nas za nos…

Drugi tomik tej serii przynosi nam co najmniej tak duże emocje, jak to miało miejsce w debiucie. Igranie uczuciami, snucie intryg mających na celu zniszczenie relacji, podważanie przyjaźni czy w końcu rozmyślania o tym, czy ta jest w ogóle możliwa, a wszystko to oprawione ciekawymi pomysłami fabularnymi. Dzieje się tu od groma, zwrotów akcji jest jeszcze więcej, a każdy z bohaterów dysponuje wyraźnymi i wyróżniającymi cechami. Co ciekawe Yamaguchi w taki sposób prowadzi te postaci, że zasadniczo żadnej z nich się nie ufa, więc czytając mangę, czujemy sami na sobie taki klimat zaszczucia i braku zaufania. Świetnie to współgra, z czym co mamy przed oczami. To co prawda dopiero drugi tomik, ale scenarzysta doskonale kreuje nastrój i przedstawia, w jaki sposób można igrać z bliskimi sobie ludźmi. Całość jest przez to pełna dramaturgii i ewidentnie wciąga nas w całą rozgrywkę.

Graficznie jest nieźle. O nie do końca trafionej obwolucie już wspomniałem, ale oddać jej jeszcze trzeba, że zwodzi nas tak mocno, jak sama fabuła. Czytając mangę i obserwując tą mocno przesłodzoną obwolutę, odczuwamy niezły dysonans, co pewnie jest celową zagrywką. Wnętrze jest już dużo bardziej klasyczne i…mangowe. Tła tam, gdzie nie wymaga podkreślenia dynamiki kadru, są bardzo uproszczone lub nie ma ich w ogóle, całość jest uporządkowana, a postaci są bardzo tradycyjnie narysowane. Nie mamy problemu z ich rozpoznaniem, bo są tak samo różnorodne, jak ich charaktery. Yuki Sato nieźle operuje kreską, a przy tym potrafi oddać to, co najważniejsze chyba w tej serii, czyli emocje, które towarzyszą postaciom, czyli strach, zdziwienie, szok, zakłamanie, granie na uczuciach… Nie ma tutaj może graficznych fajerwerków, ale absolutnie nie sposób uznać, że jest to tytuł brzydki. Ot rysunek doskonale komponuje się z fabułą i nie przeszkadza czytelnikowi rozkoszować się kolejnymi zwrotami akcji i odkrywanymi tajemnicami. Tylko tyle i jednocześnie aż tyle.

Drugi tomik „Przyjacielskich rozgrywek” podkreślił tylko to, co wiedzieliśmy po odsłonie pierwszej. Dostaliśmy w swoje ręce powiew świeżości, mangę, która absolutnie nas wciąga, która wydaje się doskonale zaplanowana i, która od pierwszej do ostatniej strony nas wciąga i pozostawia z poczuciem niedosytu. Świetnie się ten tytuł czyta i czeka cały czas na więcej.

 

Tytuł: „Przyjacielskie rozgrywki” tom 2

  • Scenariusz: Mikoto Yamaguchi
  • Rysunki: Yuki Sato
  • Wydawnictwo: Waneko
  • Data wydania: 22.06.2023 r.
  • Tłumaczenie: Anna Wrzesiak
  • Druk: czarno-biały
  • Oprawa: miękka, obwoluta
  • Stron: 192
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus