Paul Mescal - najgorętsze nazwisko Hollywood w „Aftersun”!

Autor: M2 Films Redaktor: Motyl

Dodane: 12-01-2023 18:29 ()


Paul Mescal – wczoraj w „Normalnych ludziach”, jutro w sequelu „Gladiatora”, a już teraz zachwyca w „Aftersun”! „Małe-wielkie arcydzieło” z ponad 165 wyróżnieniami i nagrodami na koncie w kinach od 3 lutego.

Najgorętsze obecnie nazwisko w Hollywood – 26-letni irlandzki aktor Paul Mescal – gra główną męską rolę w „Aftersun”, filmie który od swojej premiery w Cannes zachwyca widzów i krytyków na całym świecie. I zgarnia wszelkie możliwe nominacje, wyróżnienia i nagrody: według portalu IMDb ma już ich na koncie ponad 165, na czele z siedmioma statuetkami BIFA (w tym Nagrodą dla Najlepszego Filmu). Film Charlotte Wells trafi do polskich kin 3 lutego.

Paula Mescal od czasów serialu HBO „Normalni ludzie” robi oszałamiającą karierę – właśnie ogłoszono, że zagra główną rolę w „Gladiatorze 2” Ridleya Scotta. Wystąpi też w musicalu „Merrily We Roll Along” – nowym dziele Richarda Linklatera („Boyhood”, saga „Przed wschodem słońca”). Ostatnio można go było zobaczyć w uznanym reżyserskim debiucie Maggie Gyllenhaal „Córka”. A już od 3 lutego będziemy mogli podziwiać go w „Aftersun” – pełnometrażowym debiucie szkockiej reżyserki Charlotte Wells.

„Aftersun” został uznany przez redakcje The Guardian, IndieWire, The Observer oraz Sight and Sound za najlepszy film roku. Wells napisała też scenariusz, oparty na jej własnej historii. Mescalowi partneruje na ekranie fenomenalna jedenastoletnia nowicjuszka Frankie Corio, którą już okrzyknięto odkryciem roku! Fabuła filmu wydaje się nieskomplikowana: młody ojciec Calum i jego córka Sophie wyjeżdżają razem do tureckiego kurortu. Podczas wspólnych wakacji stają się sobie bliżsi niż kiedykolwiek. A jednak „Aftersun” chwyta za serce niczym „The Florida Project” i zaraża swoją czułością jak „C’mon, C’mon”. Wells porusza w nas najczulsze struny, budując swój film z nostalgicznych impresji i ulotnych emocji związanych z autentycznym wyjazdem wakacyjnym z ojcem do tureckiego kurortu w latach 90. Reżyserka opowiada o dojrzewaniu i o byciu sobą w relacji dziecka z rodzicem.

Na zdjęciach poniżej - z lewej aktorzy, zaś z prawej 11-letnia Charlotte Wells na wakacjach ze swoim ojcem pod koniec lat 90.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jednym z producentów „Aftersun” jest Barry Jenkins, nagrodzony Oscarem za „Moonlight”. W tle słyszymy muzyczne hity lat 90. – od „Macareny”, przez „Losing My Religion”, aż po wymowny utwór „Under Pressure” w wykonaniu Davida Bowiego i Freddiego Mercury’ego (jedna z najbardziej poruszających scen tańca we współczesnym kinie). Kameralny „Aftersun” okazał się czarnym koniem sezonu nagród. Zdobył już 169 nominacji i wyróżnień, m.in. siedem nagród BIFA, cztery nominacje Gotham Awards i pięć nominacji Film Independent Spirit Awards. Jest jednym z najlepiej ocenianych filmów ostatnich miesięcy: na portalu Rotten Tomatoes cieszy się aż 95% pozytywnych recenzji.

„Ten film mieni się niczym basen wypełniony po brzegi tajemnicą, zdobywając nowych wyznawców i zwolenników wszędzie tam, gdzie jest wyświetlany. Żaden inny tytuł nie zasługuje bardziej na miano „filmu roku”” – tak o „Aftersun” napisał The Guardian. Z kolei New York Times opisał go tak: „Trudno znaleźć właściwy język, który oddałby delikatność i intymność tego filmu. Dzieje się tak częściowo dlatego, że Charlotte Wells, z niezmąconą poetycką precyzją, niemal odkrywa na nowo język kina, uwalniając często uśpiony potencjał tego medium do ujawniania wewnętrznych światów świadomości i uczuć.” Zaś Rolling Stone zapewnia: „Po końcowych napisach „Aftersun” chcesz więcej. Zakochujesz się w dwojgu ludzi, którzy zaledwie 90 minut wcześniej byli dla ciebie zupełnie obcy. Pod koniec filmu nie wiesz może wszystkiego, co należy w życiu wiedzieć. Ale wiesz doskonale, co się liczy.”

„Aftersun” trafi na ekrany polskich kin 3 lutego, trwają pokazy przedpremierowe. Dystrybutorem jest M2 Films.


comments powered by Disqus