„Moneyball” - recenzja
Dodane: 31-12-2021 19:00 ()
Biografie to zawsze świetny materiał na film. W końcu życie pisze najlepsze scenariusze, wystarczy tylko to ładnie opracować i sprzedać. Jednak od czasu do czasu zdarzają się produkcje, którym udaje się wyjść poza ramy klasycznego „biopic story”. Do nich należy m.in. Moneyball, który miałam okazję ostatnio obejrzeć.
To historia Billy’ego Beana, człowieka, który zrewolucjonizował dotychczasowy sportowy porządek rzeczy. Nasza filmowa podróż rozpoczyna się w jego najgorszym momencie życia: drużyna, której jest managerem, Oakland Athletics, ponosi kolejną porażkę, a co gorsza, co lepsi gracze odchodzą do klubów, które są w stanie zapłacić im więcej za grę niż obecny. Postawiony pod ścianą, z ograniczonym budżetem, Billy stawia wszystko na jedną kartę. Jako że „potrzeba matką wynalazków” Bean chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest dla niego analiza matematyczna i statystyka. Wraz ze świeżo upieczonym absolwentem ekonomii Yale, Peterem Brandem, powoli zaczyna rewolucję, która odmieni świat amerykańskiego baseballu na zawsze.
To, za co cenię Moneyball to fakt, że tej produkcji udało się wyjść poza ramy klasycznego filmu biograficznego. Wielka w tym zasługa scenariuszowego duetu Aarona Sorkina i Stevena Zailliana. Dzięki nim dostaliśmy ciekawy obraz sportowego środowiska, który nie zawsze jest takie różowe i fantastyczne, jakby mogłoby nam się zdawać po zdjęciach z kolorowych magazynach. Przez pryzmat życia Beana widzimy cały świat baseballu: jednakowo z punktu widzenia zawodnika, po osoby stojące w cieniu tego wszystkiego, ale zawsze z ręką na pulsie. Podczas seansu jesteśmy świadkami tego, jak rodzi się sukces i jak on bardzo zależy od czynnika ludzkiego, ale i zwykłego szczęścia. Jak w kalejdoskopie przedstawiane nam są wszystkie bolączki trapiące tę rzeczywistość, jak i próby naprawienia tego stanu rzeczy.
Moneyball pokazuje jak niesprawiedliwy, omylny i nieadekwatny do obecnych czasów był ówczesny system, ale też wskazuje, że sukces nie zależy tak naprawdę ani od talentu, ani chłodnej statystyki tylko od wsparcia i wiary wielu ludzi, niekoniecznie tych, których widać na stadionach i łutu szczęścia. Przy czym widzimy, jak ważną rolę odgrywa dobry manager, niezależnie czy prowadzi klub baseballowy, czy restaurację.
Jednak to, co sprawia, że z tak ogromną przyjemnością ogląda się Moneyball jest postać głównego bohatera. Filmowy Bill Bean to bardzo skomplikowana osobowość. Ten były bejsbolista, a obecnie manager, jednocześnie nienawidzi i kocha to co robi. Chce sprawiedliwości, ale wie też, że w sporcie czegoś takiego nie ma. To trochę taki amerykański Wokulski: romantyk, realista i wizjoner w jednym. Fantastycznie te wszystkie niuanse charakteru tej postaci oddał Brad Pitt. Świetny duet stworzył z nim Jonah Hill jako wkraczający w ten sportowy, brutalny świat, świeżynka Peter Brand. Przyjemnie też widzieć Chrisa Pratta w trzecioplanowej roli jednego z zawodników OA. Kradnie każdą scenę, w której się pojawia.
Jeśli chodzi o tempo narracji, Moneyball to film wymagający cierpliwości dla przyzwyczajonego do szybkiego tempa narracji widza, ale jeśli jej trochę okażemy, to w ostateczności będziemy usatysfakcjonowani seansem. Refleksyjny styl prowadzenia narracji przez Bennetta Millera uzupełniają długie ujęcia Wally’ego Pfistera.
Przy ścieżce dźwiękowej twórcy Moneyball postawili na oszczędność. Więcej tu ciszy niż muzyki, ale jeśli już ją słyszymy z ekranów, to jest ona idealnie dopasowana do kontekstu danej sceny. Nie każdy potrafi grać ciszą, ale tu ta sztuka Mychaelowi Dannie się udała i wielkie chapeau bas za to!
Jeżeli chodzi o wydanie DVD, to z jednej strony mamy mnóstwo dodatków, ale niestety bez polskich napisów, co wyłącza z cieszenia się nimi osoby, nieznające dobrze języka angielskiego. Natomiast film możemy oglądać z polskim lektorem lub polskimi napisami.
Podsumowując, Moneyball to znakomite studium o blaskach i cieniach sportowego życia, pokazujące zza kulis to, co zazwyczaj umyka zwykłym fanom danej dyscypliny. Jednocześnie pokazujące, jak ciężko jest tym, którzy chcą postawić się dotychczasowym regułom gry. I to nie tylko tym sportowym.
Ocena: 8/10
Tytuł: Moneyball
Reżyseria: Bennett Miller
Scenariusz: Steven Zaillian, Aaron Sorkin
Obsada:
- Brad Pitt
- Jonah Hill
- Philip Seymour Hoffman
- Robin Wright
- Chris Pratt
- Stephen Bishop
- Reed Diamond
- Brent Jennings
- Ken Medlock
- Tammy Blanchard
Muzyka: Mychael Danna
Zdjęcia: Wally Pfister
Montaż: Christopher Tellefsen
Scenografia: Nancy Haigh
Kostiumy: Kasia Walicka-Maimone
Czas trwania: 133 minut
comments powered by Disqus