„Scooby-Doo! Powrót na wyspę zombie” - recenzja wydania DVD

Autor: Ewelina Sikorska Redaktor: Motyl

Dodane: 10-12-2019 07:02 ()


W uniwersum Scooby-Doo ostatnio nastała moda na powroty. Jednak nie wszystkie powroty są dobre, o czym niech świadczy Scooby-Doo! Powrót na wyspę zombie, powstała po ponad 20 latach kontynuacja Scooby-Doo na wyspie zombi z 1998 r.

Akcja filmu dzieje się po wydarzeniach z Scooby-Doo! i klątwa 13. ducha i kręci się wokół Scoobiego i Kudłatego, którzy wygrywają pobyt w luksusowym hotelu Wilmor na egzotycznej wyspie. Razem z pozostałymi członkami dawnej Brygady Detektywów wyruszają na tropikalną wyspę. Po przybyciu wszystkim wydaje się, że skądś znają to miejsce. Jakby tego było mało, mimo szczerych chęci o porzuceniu dotychczasowego życia detektywów i poszukiwaczy zagadek, nasi bohaterowie muszą rozwikłać kolejną z nich, nie spodziewając się, że jej rozwiązanie leży nie tylko w teraźniejszości, ale też w przeszłości.

Porządkowanie dorobku Hanna-Barbera ciąg dalszy: tak w skrócie można podsumować wypuszczenie przez Warner Bros Animation kolejnej animacji z serii Scooby-Doo i kolejny raz mocno nawiązującej do jednej z dawniejszych produkcji z Brygadą Detektywów w roli głównej. Czy następca Scooby-Doo! i klątwa 13. ducha jest wart naszej uwagi? Otóż nie. Zastanawia Was dlaczego?

To, co jest gwoździem do trumny tej produkcji to fabuła, która twórcom ewidentnie nie wyszła. Raz: nie trzyma się kupy. Dwa: zamiast poprowadzić porządnie jeden wątek, scenarzyści lecą sobie z nami w kulki i skaczą z wątkami z kwiatka na kwiatek i ma się wrażenie, jakby do jednego filmu na siłę wsadzono dwie historie, które szyte są grubymi nićmi i tak naprawdę nijak się mają do siebie. Jeśli pojawiają się jakieś ciekawe koncepcje (wątek Wehikułu i Freda, kotołak) to są szybko uciszane na rzecz miałkości. Nie rozumiem, wątku porzucania dotychczasowego życia skoro w poprzedniczce już ten temat wałkowany był (i nawet lepiej to było zrobione) i finalnie dostajemy to samo, a można było zaproponować coś zupełnie innego. Ostatecznie ma się wrażenie, jakby twórcy nie mieli pomysłu na tę odsłonę przygód Kudłatego i jego przyjaciół i zrobili ją tak naprawdę na odczepnego. Byle to odhaczyć. Przez bzdurne decyzje scenarzystów tracą postaci, w tym na czele z głównymi bohaterami. Trudno wysiedzieć do końca, bo to, co dzieje się na ekranie nie jest ani straszne (na co niejako wskazywałby tytuł), ani ekscytujące, tylko po prostu żałosne. Jedynie co pozostaje po seansie to niesmak, jak coś takiego mogło wyjść. Tym bardziej że ma to być niejako kontynuacja Scooby-Doo na wyspie zombie, animacji uznawanej za jedną z lepszych z tych powstałych w ramach uniwersum Brygady Detektywów. A po seansie nie da się ukryć, że ostatecznie po prawie 20 latach mogłoby tej kontynuacji tak na dobrą sprawę nie być, bo tylko niszczy pamięć o tamtym dziele. A szkoda, bo pamiętając pierwotną opowieść, był potencjał na całkiem ciekawą nową odsłonę. Niestety wyszło, jak wyszło. Czyli mdło i bez wyrazu.

Co do aspektów technicznych to wydanie DVD zawiera zarówno polski dubbing, jak i polskie napisy, więc można wybierać, co się chce (ja polecam polski dubbing, bo jest naprawdę świetny). Również materiały dodatkowe, czyli 3 odcinki z seriali ze Scooby-Doo, odbieram mocno na plus - nawiązują klimatycznie do filmu, a jednocześnie ładnie promują dawne i nowsze serie związane ze Scooby-Doo. Szkoda tylko, że są dostępne tylko i wyłącznie z polskimi napisami. No, ale dobre i to.

W podsumowaniu muszę stwierdzić, że Scooby-Doo! Powrót na wyspę zombie to animacja, która nawet znudziłaby sześciolatka. Fabularnie dostajemy niemałą katastrofę. Zdecydowanie oglądanie tego to strata czasu. Bardzo doceniam, że WB dba o dorobek Hanna-Barbera i stara się łączyć wszystkie opowieści ze Scooby-Doo w jednomiarowe, spójne uniwersum. Tylko szkoda, że nie zawsze udaje mu się udźwignąć potencjał tego kultowego, co dla niektórych materiału. W przypadku tej animacji - no nie wyszło. Niestety.

Ocena: 2/10 

Tytuł: Scooby-Doo! Powrót na wyspę zombie

Reżyseria: Cecilia Hamilton, Ethan Spaulding

Scenariusz: Jeremy Adams

Obsada:

  • Frank Welker
  • Grey Griffin
  • Matthew Lillard
  • Kate Micucci
  • Janell Cox
  • David Herman

Montaż: Robert Ehrenreich

Muzyka: Robert J. Kral

Czas trwania: 80 minut

Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos Films za udostępnienie egzemplarza DVD do recenzji.


comments powered by Disqus