Reboot „Resident Evil” będzie straszniejszy od poprzednika

Sukces TO spowodował, że producenci decydują się na większe budżety przy horrorach. Na to liczy reżyser Podwodnej pułapki, której kontynuacja właśnie trafiła do kin - Johannes Roberts. Finał serii z Milla Jovovich pozostawił wielki niesmak i Roberts chce trochę zmienić wizerunek Resident Evil. Przede wszystkim ma być bardziej straszenie i zdecydowanie mniej akcji. Twórca chce się skupić na budowaniu atmosfery grozy, stworzyć horror, który będzie przerażający, a nie tylko przypominał bezmyślne starcia z zombie. I najważniejsze, Roberts pragnie, aby reboot był bliższy grze. Liczy, że ściągnie więcej fanów do kin, gdy okaże się, że ekranowe Resident Evil nie odbiega tak dalece fabułą od gry. Zapowiada powrót do korzeni. Poczekamy, zobaczymy.