Co czeka nas po Endgame? 7 filmów, które Marvel musi wypuścić
Dodane: 19-03-2019 18:01 ()
Kevin Feige nie jest wylewny, opowiadając o przyszłych projektach MCU. Wprawdzie wspomina, nad czym pracują obecnie, ale nie wyjawia szczegółów, a już na pewno nie podaje tytułów i określonych dat premier. Wszystko zmieni się po Avengers: Endgame, ale już teraz można określić, których bohaterów zobaczymy w pierwszej kolejności.
Jeden film to pewniak, kontynuacja przygód Pająka. Spider-Man: Daleko od domu pojawi się jeszcze w tym roku, ale trudno będzie mu przebić Avengers, ale całkiem możliwe, że rzuci więcej światła na kolejne produkcje. Marvel również o tym tytule mówi niewiele, a jego akcja może się rozgrywać jeszcze przed wydarzeniami z Infinity War.
Ostatnimi dniami najwięcej słyszy się o Czarnej Wdowie. Reżyser i scenariusz są, trwają poszukiwania aktorów do tego widowiska, a zdjęcia ruszają w czerwcu. Oczywiście wszystko nieoficjalnie i bez potwierdzenia. Jednak jeśli Marvel chce wypuścić w 2020 roku dwa filmy - trzeci usunięto z grafiku, to już musi działać w tym kierunku. Przy przygodach Nataszy nie będzie potrzeba dużego zaangażowania efektów specjalnych, niemniej trochę szkoda dobrego, majowego terminu na premierę solowych przygód bohaterki.
Feige chce rozwijać kosmos Marvela i sięgać po nowe postaci. Niewątpliwie umożliwią mu to Eternals. Wiadomo, że film ma być istotnym elementem czwartej Fazy MCU i być może przyniesie ze sobą nowe zagrożenie dla ziemskich herosów. Ponownie oficjalnie niewiele wiadomo, poza tym, że za kamerą stanie Chloe Zhao.
Ponad 1,3 miliarda dolarów wpływów działa na wyobraźnię, toteż więcej niż pewne jest, że Czarna Pantera powróci. Za kamerą zobaczymy ponownie Ryana Cooglera, a w głównej roli Chadwicka Bosemana. Największa plotka związana z tym projektem to udział Namora, który wspomoże T'Challę.
Sporą popularnością cieszy się również Doktor Strange i jego powinniśmy zobaczyć w kolejnej solowej odsłonie. Scott Derrickson ponownie reżyseruje, a spodziewany jest też powrót Chiwetela Ejiofora jako Mordo, a także jak wspomina scenarzysta C. Robert Cargill nowego przeciwnika - Nightmare'a. Ciekawym rozwiązaniem byłoby zebrać wraz ze Strangem pozostałych bohaterów parających się magią.
Czarna Pantera pokazała, że można próbować mniej znanych herosów na dużym ekranie. Marvel idzie za ciosem i już zapowiedział pierwszego azjatyckiego bohatera. Shang-Chi zadebiutuje w MCU, a za film odpowiada Destin Daniel Cretton.
Najważniejsza informacja ostatnich dni to powrót Jamesa Gunna i jego udział w Strażnikach Galaktyki vol. 3. Wprawdzie film nie pojawi się w 2020 roku w kinach, jak pierwotnie zakładano, ale cieszy fakt, że ujrzymy ten zgrany zespół aktorów jeszcze raz na ekranie, zapewne gdzieś koło 2022 r. Po premierze Suicide Squad, nad którym obecnie pracuje Gunn.
CO NAS CZEKA W PRZYSZŁOŚCI?
Patrząc na prawa serii i umowę z Sony do 2022 r. powinniśmy dostać też trzeciego Spider-Mana. Możliwe, że Chris Hemsworth i Taika Waititi zrobią czwartego Thora, bo ostatnio współpraca im się układała. Peyton Reed ma pomysł na kolejnego Ant-Mana, ale akurat w przypadku tej postaci trudno liczyć na zwiększenie jej popularności i może okazać się, że Człowiek-Mrówka będzie pojawiał się w innych produkcjach. Niebawem przekonamy się, czy Marvel odpali petardę i uformuje nowy zespół herosów w nieco odmłodzonej formie. New Avengers pasowaliby jak ulał.
comments powered by Disqus