„Lego Ninjago: Film"- recenzja
Dodane: 17-03-2018 11:55 ()
Ninjago to miasto w świecie Lego, które codziennie atakowane jest przez Lorda Garmadona. Złoczyńca chce podbić to konkretne miejsce ze znanych tylko sobie powodów. Na szczęście na straży Ninjago stoi szóstka młodych wojowników dysponująca wielkimi mechami. Z ich pomocą bronią niewinnych mieszkańców przed Garmadonem i jego armią.
Wojownicy ninja stojący na straży miasta uczęszczają razem do liceum i ukrywają przed światem, czym zajmują się podczas ataków złoczyńcy. Na pierwszy plan historii wysuwa się syn Garmodona – Lloyd. Większość mieszkańców miasta otwarcie nim gardzi, tym samym karząc go za grzechy ojca. Jednocześnie ci sami ludzie (ludziki?) uwielbiają swoich obrońców, a zwłaszcza Zielonego Ninję i nawet nie domyślają się, że ich bohater i Lloyd to jedna i ta sama osoba. Jednak schemat ataku i pokonania Garmadona zostanie w końcu złamany. Grupa młodych ninja będzie musiała odbyć niebezpieczną podróż, podczas której odkryją w sobie zupełnie nowe zdolności. Do tego Lloyd będzie miał okazję lepiej poznać znienawidzonego ojca. Czy pomimo oczywistych różnic dadzą radę się dogadać?
Fabuła jest niestety mocno przewidywalna. Domyślenie się kolejnych działań, które podejmą bohaterowie, jest niezwykle łatwe. Pewnie sklasyfikowałabym film jako animację dla dzieci, ale utarte schematy fabularne są urozmaicone przez elementy humorystyczne. Żarty wplecione w wartą akcję potrafią zaskoczyć i rozbawić nawet kogoś, kto swoją pełnoletniość osiągnął już kilka lat temu. Poza żartami w animacji nie zabraknie kilku wzruszających momentów będących domeną kina familijnego.
Warto kilka słów poświęcić animacji. Świat, w jakim toczy się większość akcji, nie składa się wszak jedynie z klocków Lego. W puszczy, przez którą przedzierają się bohaterowie, można zobaczyć bambusy, trawę, liściaste rośliny… Ważnym elementem fabuły jest, podobnie jak w Lego Movie, obiekt codziennego użytku pochodzący z prawdziwego świata. Połączenie klocków z realistycznie wyglądającymi obiektami dało nad wyraz dobry efekt. Ninjago zdaje się istnieć na skraju zarośniętych pagórków, gdzie ktoś zostawił swoje zabawki i zwyczajnie o nich zapomniał, a te zaczęły żyć własnym życiem.
Lego Ninjago: Film to lekka i przyjemna animacja, która potrafi rozśmieszyć, zasmucić i rozczulić. Jeżeli miałabym upatrywać się jej wad, to poza opisaną wcześniej przewidywalnością, uskarżałabym się także na zbyt małe wyeksponowanie postaci. Pomimo że grupa wojowników liczy sobie aż sześciu członków, to animacja skupia się na jednym. Pozostali są dla niego tłem, a ich osobowość nakreślona jest za pomocą jednej, dwóch cech. Każdy z młodych ninja ma przypisany żywioł i można było w oparciu o to lepiej wyeksponować osobowość każdego z nich. Głównie z tego powodu nie ocenię filmu na 7/10, lecz jedynie 6/10.
Ocena: 6/10
Tytuł: „Lego Ninjago: Film"
Reżyseria: Charlie Bean, Paul Fisher, Bob Logan
Scenariusz: Bob Logan, Paul Fisher, William Wheeler, Tom Wheeler, Jared Stern, John Whittington
Obsada:
- Jackie Chan
- Dave Franco
- Fred Armisen
- Kumail Nanjiani
- Michael Peña
- Abbi Jacobson
- Zach Woods
- Olivia Munn
- Justin Theroux
Muzyka: Mark Mothersbaugh
Montaż: David Burrows
Scenografia: Felicity Coonan
Kostiumy: Lisa Thompson
Czas trwania: 101 minut
Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos Films za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus