Film o Hanie Solo będzie wtopą?

Ostatni Jedi okazał się sukcesem dla Disneya. Wynik finansowy będzie okazały, a mimo to fani nie są do końca zadowoleni z produkcji Riana Johnsona. Czy to oznacza koniec dobrej passy? Studio przygotowuje się powoli do kolejnego spin-offa w mało optymistycznym nastroju. Według plotek krążących po sieci film o Hanie Solo może okazać się wtopą. Podobno odtwórca głównej roli, Alden Ehrenreich, nie potrafi grać, a na planie towarzyszył mu zawsze trener od dialogów. Ponadto scenariusz filmu wydaje się również mało porywający. Możliwe, że aktor nie był w stanie uchwycić postaci Hana Sola tak, jak chcieliby to włodarze wytwórni. 

Kiedy reżyserzy Phil Lord i Chris Miller zostali zwolnieni, Ron Howard miał ocalić film. Dokręcił więcej materiału, niż początkowo planowano. Jak będzie, przekonamy się 25 maja. Może pierwotna wersja, której wieszczono niepowodzenie, została na tyle zmieniona przez Howarda, że film nie przyniesie wstydu. Niepokojący jest fakt, że do premiery zostało tylko pięć miesięcy, a widzowie nie zobaczyli jeszcze ani kawałka zwiastuna. Film o Hanie Solo z pewnością zarobi sporo pieniędzy. Pytanie, czy tak jak w przypadku Justice League będzie to średni wynik niepokrywający kosztów produkcji w pełni, czy pokaźne wpływy, które zagwarantują finansowy sukces dzieła?