„Nędzole” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 15-12-2016 10:36 ()


„Nędzole” to komiksowa adaptacja opartej na motywach autobiograficznych książki Zbigniewa Masternaka, opowiadającej o losach polskich emigrantów we Francji. Doświadczenia autora niestety nie niosą ze sobą żadnego optymistycznego przesłania. Wręcz przeciwnie, z opowieści wyłania się przygnębiający obraz ludzi, którzy na różne sposoby przegrali swoje życie.

Zbyszek i Renata wyruszają autokarem do Francji, by tam zrealizować swoje marzenia o lepszym życiu. On jest pisarzem, który chce zrobić karierę na zachodnim rynku, ona również ma nadzieję na dobrą pracę i godziwe pieniądze. Jednak rzeczywistość brutalnie weryfikuje ich marzenia i plany. Pobyt we Francji to nieustanna walka o przetrwanie. Nasz pisarz musi zadowolić się pracą w garbarni, odgrywaniem roli mnicha-mima na ulicy, pracą w winnicy czy szorowaniem toalet w domu spokojnej starości. Renata ma znacznie większe problemy ze znalezieniem pracy, bo w zasadzie jedyne oferty, jakie otrzymuje, pochodzą z domów publicznych. Kiedy już jednak udaje jej się dostać posadę kelnerki w arabskim barze, o mało nie kończy się to tragedią. Konieczność wykonywania pracy drastycznie odbiegającej od ich oczekiwań nie jest jednak najgorsza. Znacznie bardziej przytłaczająca i zniechęcająca jest świadomość tego, że nieustannie są oni traktowani jako ludzie gorszej kategorii. Będąc emigrantami, nie mają w zasadzie żadnych praw i nieustannie muszą liczyć się z przejawami agresji i wrogości.

Historia Zbyszka i Renaty opowiedziana jest w komiksie w dziesięciu rozdziałach, które początkowo sprawiają wrażenie nieco od siebie oderwanych, jednak w trakcie lektury powiązania pomiędzy nimi stają się coraz wyraźniejsze. Wszystko zaczyna się już w autokarze, w którym obok głównych bohaterów poznajemy Heńka Kwiatka z Hrubieszowa, który również wyrusza do Francji w poszukiwaniu lepszego życia. Trzeba przyznać, że ta otwierająca album historia zaczyna się w nieco komediowej stylistyce, ale jej zakończenie przynosi całkowitą zmianę nastroju i wywołuje niemały szok. Po lekturze pierwszego rozdziału już wiadomo, że nie czekają nas sympatyczne opowieści o spektakularnych realizacjach wielkich marzeń. Później poznajemy jeszcze Zimę, polskiego hip-hopowca, który musiał jednak zadowolić się posadą brygadzisty w garbarni. Zbyszek i Renata wynajmują u niego mieszkanie i mają wątpliwą przyjemność mieszkać razem z jego znajomymi z hip-hopowej kapeli szykującej się – jakżeby inaczej – na podbój rynku muzycznego. Na drodze naszej pary pojawia się galeria niezwykle barwnych i często niebezpiecznych postaci – na przykład Romski król, który snuje fantastyczne opowieści, albinos będący wytrawnym smakoszem, czy wreszcie arabski imigrant żyjący z zasiłku socjalnego. Zbyszek zawiera także znajomość z panem Wiktorem – pensjonariuszem domu spokojnej starości, weteranem drugiej wojny światowej. Każda z tych osób wnosi coś ważnego do życia naszego bohatera, nawet jeśli są to doświadczenie, których wolałby on uniknąć.

O ile pod względem fabularnym poszczególne, utrzymane w odmiennych stylistykach rozdziały składają się jednak na spójną – choć nieco mozaikową – opowieść, o tyle warstwa graficzna jest dużo bardziej zróżnicowana. W pracę nad komiksem zaangażowanych zostało bowiem aż jedenastu rysowników (rozdział dziesiąty tworzyło dwóch autorów) reprezentujących zupełnie odmienne sposoby rysowania. Co ciekawe, ta różnorodność w ogóle nie przeszkadza podczas lektury. Mało tego, wydaje się, że stanowi ona atut „Nędzoli”, gdyż poszczególni rysownicy wnoszą do opowieści własną wrażliwość i starają się stworzyć odpowiednią atmosferę dla poszczególnych rozdziałów. Najwyraźniej widać to w rozdziale „Przychodzą nocą” rysowanym przez Nicole Komorek. Jest to w gruncie rzeczy zapis koszmaru sennego Renaty, który został zilustrowany w surrealistyczny sposób. Autorka stworzyła niepokojące, mroczne grafiki, które pozwalają wczuć się w oniryczno-emigracyjny koszmar Renaty. Jeśli natomiast chodzi o realistyczne podejście do tematu, to bardzo interesująco prezentują się ekspresyjne rysunki Krzysztofa Budziejewskiego oparte na zdecydowanych pociągnięciach pędzla i piórka oraz znacznie delikatniejsze, bardziej miękkie i pełne szczegółów prace Nikodema Cabały. Dwa różne warianty stylistyki cartoonowej prezentują natomiast Łukasz Rydzewski i Mariusz Zabdyr. Pierwszy z nich posługuje się swobodną, niemal szkicową kreską, natomiast drugi prowadzi pędzel w znacznie bardziej stanowczy sposób i wykazuje się większą dbałością o detale. Prace pozostałych artystów są mniej przekonujące, ale wszystkie tworzą jednak graficzną całość, która bez wątpienia zasługuje na uwagę.

Podsumowując, należy stwierdzić, że komiksowa wersja „Nędzoli” to interesujący i udany projekt. Robert Zaręba zadbał o to, żeby każdy rozdział składający się na całość opowieści był zamkniętą i interesującą historią niosącą ze sobą wyrazistą puentę. Dzięki temu każdy rozdział albumu czyta się z dużym zainteresowaniem. Niestety nie jest to opowieść, w której dałoby się znaleźć jakiekolwiek optymistyczne przesłanie. Obserwacje i doświadczenia Zbigniewa Masternaka zebrane podczas jego pobytu we Francji, zapewne niejednego czytelnika marzącego o podboju świata, mogą skutecznie zniechęcić do szukania szczęścia na obcej ziemi. Warto jednak pamiętać, że ten obraz nie jest zapewne jedyną wersją zjawiska tzw. młodej polskiej emigracji. Na tej samej zasadzie można byłoby stworzyć opowieść opartą na losach tych Polaków, którym za granicą – niekoniecznie tylko we Francji – ułożyło się znacznie lepiej. Jedno jest pewne – kolejne dzieła, takie jak to stworzone przez Masternaka, pozwalają na powolne budowanie całościowego obrazu tego niezwykle przecież istotnego socjologicznie zjawiska.

Tytuł:Nędzole”

  • Scenariusz: Robert Zaręba
  • Rysunek: Krzysztof Budziejewski, Nikodem Cabała, Patryk Cabała, Artur Chochowski, Paweł Gierczak, Grzegorz Kaczmarczyk, Tomasz Kleszcz, Nicole Komorek, Mariusz Moroz, Łukasz Rydzewski, Mariusz Zabdyr
  • Wydawca: Wydawnictwo Kameleon
  • Rok wydania: 10.2016 r.
  • Liczba stron: 160
  • Format: A4
  • Oprawa: miękka
  • Druk: czarno-biały
  • Cena z okładki: 49,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Kameleon za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 

Galeria


comments powered by Disqus