Czym są moje potwory? Mariusz „Noistromo” Siergiejew o pracy nad "Nightmares"

Autor: Trefl Redaktor: Motyl

Dodane: 21-10-2016 13:12 ()


Nowa seria kart Excellent Fabryki Kart Trefl -Kraków wzbogaciła się o kolejny tytuł - "Nightmares". Talię docenią zwłaszcza miłośnicy mrocznych klimatów i niebanalnej kreski. Karty zaprojektował znany artysta Mariusz „Noistromo” Siergiejew. Co było inspiracją do ich stworzenia? O tym najlepiej opowie sam ilustrator.

Dlaczego tworzę potwory i inne paskudztwa?

Najłatwiej byłoby powiedzieć: bo lubię, ale to nie wyjaśnia zbyt wiele. Gdy o tym myślę, dochodzę do wniosku, że tych „ładnych” rzeczy jest wokół nas zbyt dużo, odczuwam przesyt i swoisty przymus estetyczny. Niejako wbrew temu sam chcę tworzyć coś przeciwnego. Ktoś mógłby więc nazwać to w pewnym sensie przekorą. Jednocześnie lubię myśl, że to, co wyszło spod mojej ręki, wywoła w odbiorcy uczucie lęku, obrzydzenie czy niepokój. Z drugiej strony zaś będzie zawierać coś, co przykuje wzrok i zmusi do bliższego przyjrzenia się.

Czym są moje potwory?

Są wizualizacją grozy, czegoś, co nie musi mieć wyraźnie zaznaczonego pochodzenia, a jedynie zawiera pewną sugestię, że ta istota może kiedyś była człowiekiem. Jest takie chińskie przysłowie, że jeden obraz wart jest tysiąc słów. Zależy mi na tym, aby potwory były impulsem wyzwalającym w widzu plejady emocji i odczuć. Ilustracja musi budować atmosferę, będąc jednocześnie jej tłem.

Skąd czerpię inspiracje?

W przeważającej mierze inspiruje mnie gatunkowa sztuka popularna. W przypadku filmów będą to głównie horrory i fantastyka. Podobnie jest z grami video, które towarzyszą mi jeszcze od czasów ATARI 130XE. Dodać do tego należy muzykę, w szczególności taką, która tworzy określoną atmosferę. Na czoło wysuwa się nurt dark ambientu, ale wszystko zależy od potrzeby. (...)

Każdy ma swoich mistrzów, a ambicją jest umiejętność sięgnięcia ich poziomu i pójścia o krok dalej. Nie kryję zresztą swojego uznania dla klasyki. Mój pseudonim – Noistromo – to jednocześnie ukłon dla Obcego, a z drugiej to „noise”– dźwięk industrialu, techniki, mroku. (...)

Co mnie inspiruje? Filmy: seria „Obcy”, „Coś” (Johna Carpentera), „Hellboy”, „Pacific Rim” (Guillermodel Toro), „Hellraiser” (Clive’a Barkera), „Diuna” (Davida Lyncha). Literatura: Howard Phillips Lovecraft – „Coś na progu”, „W górach szaleństwa”, „Obserwatorzy spoza czasu”, William Gibson – „Neuromancer”, „Graf Zero”, „Mona Liza Turbo” (czyli trylogia Ciągu). Gry video: seria „Resident Evil”, „Half-Life 2”, „Fallout 3”, „Silent Hill”, seria „Doom”, seria „Quake”, „Deadspace”. Muzyka: Atrium Carceri, Herbst9, Desiderii Marginis, Sleep Research Facility, Lustmord, Raison d’être, Robert Rich, Predominance, Northaunt, Svartsinn, Vestigial, New Risen Throne, Lamia Vox. Artyści: Anthony Jones, Aaron Sims, Ben Mauro, Jerad S. Marantz, Rafael Grassetti, Alex Konstad, Kenneth Scott, Feng Zhu, Maciej Kuciara, Carlos Huante.

W jakim słowie zamknąłbym opis moich prac i dlaczego?

Klimat. To jedno słowo określa wszystkie moje działania przy tworzeniu ilustracji.

Więcej informacji o inspiracjach Mariusza „Noistromo” Siergiejewa znajduje się w talii "Nightmares" (cytowany wywiad pochodzi z książeczki dołączonej do talii).


comments powered by Disqus