„Czego dusza zapragnie” - recenzja DVD

Autor: Marek Kamiński Redaktor: Motyl

Dodane: 19-05-2016 15:12 ()


Simon Pegg, Latający Cyrk Monty Pythona i Robin Williams w jednym filmie? Niemożliwe? A jednak! Wystarczy zobaczyć zeszłoroczny tytuł Czego dusza zapragnie, niedawno wydany na DVD. Po takiej bombowej mieszance można było się oczywiście spodziewać wyśmienitej komedii. A jaką nam zaserwowano?

Neil Clarke (Pegg) jest przeciętnym nauczycielem w gimnazjum, użerającym się zarówno z niepokornymi uczniami, jak i niesympatycznym dyrektorem. Mężczyzna marzy o sławie oraz o związaniu się z piękną sąsiadką (Beckinsale), o której względy walczy też buraczany Grant (Rob Riggle). Pewnego zwykłego dnia Neil zostaje znienacka obdarzony niemal boską mocą przez tajemnicze istoty z kosmosu, dzięki czemu rozpoczyna się prawdziwie szalony koncert życzeń...

Można by rzec, że nad produkcją unosi się duch Monty Pythona – wszak reżyserem i współscenarzystą filmu jest nie kto inny, jak Terry Jones, jeden z członków pythonowskiej ekipy, który na swoim reżyserskim koncie ma Żywot Briana, Sens życia według Monty Pythona oraz współreżyserię (z Terrym Gilliamem) Monty Pythona i Świętego Graala. Mało tego, Czego dusza zapragnie to pierwszy film od czasu Sensu życia według Monty Pythona (czyli od 1983 roku), nad którym spotkali się wszyscy żyjący członkowie tej słynnej brytyjskiej grupy komediowej (pięciu z sześciu – bez świętej pamięci Grahama Chapmana). Drobny zawód mogą przeżyć ci oczekujący komediantów na ekranie we własnej osobie – cała piątka użycza bowiem głosu... wspomnianym kosmitom, dywagującym nad losem naszej planety. Mimo wszystko Jonesa zobaczymy też na żywo w humorystycznym cameo.

Warto oczywiście wspomnieć o Simonie Peggu, który jak zwykle prezentuje bardzo dobry poziom. Jego obecność w obsadzie podnosi walory komediowe każdego, nawet słabszego filmu (a i nie brak perełek z jego udziałem – mowa zwłaszcza o słynnej tzw. Cornetto trilogy). Nietypowym partnerem ekranowym dla Pegga jest tym razem... pies Dennis, dubbingowany przez świętej pamięci Robina Williamsa. Jest to jedna z ostatnich ról w bogatym dorobku tego aktora. Na szczęście nie zawiódł on także tym razem: gadający psiak potrafi rozbrajająco szczerymi komentarzami przyprawić swego właściciela o nerwy (a nas o częste chichoty). Dla tęskniących za Williamsem mały bonus (wskazówka: warto oglądać napisy końcowe). Co do ról kobiecych: piękna Kate Beckinsale gra poprawnie swoją rolę kobiety będącej obiektem westchnień głównego bohatera. Zaskoczeniem i niewątpliwym plusem jest śliczna Emma Pierson, znana przede wszystkim z roli recepcjonistki Anny z serialu Hotel Babylon emitowanego w latach 2006-2009. Tutaj Pierson występuje jako panna Pringle, nauczycielka przezabawnie zmieniona wskutek jednego z życzeń Neila.

Najjaśniejszą stroną filmu Czego dusza zapragnie są niewątpliwie humorystyczne efekty, wynikające z życzeń Neila. Jeśli ktoś oglądał kiedyś horrory o złym dżinie z serii Władca życzeń, widział już, jak bardzo trzeba zważać na to, czego się życzy, bo inaczej skutki mogą być tragiczne dla życzącego (choć tamto to ciut inna „bajka” – ze złowieszczym dżinem nie ma się raczej szans). Tutaj Neilowi przyjdzie nauczyć się tego, żeby precyzować wypowiadane słowa – w przeciwnym razie efekty mogą okazać się nieco randomowe lub katastrofalne (zarówno w przenośni, jak i bardziej dosłownie). Ciągnącymi się w trakcie filmu gagami wynikającymi z mocy głównego bohatera są teksty psa Dennisa, a także specyficzne zachowanie panny Pringle wobec jednego z kolegów Neila.

Żeby nie było jednak tak różowo: film, z początku obiecujący, w miarę trwania zdaje się tracić swój początkowy wigor, stając się coraz bardziej sztampową komedią z wątkiem romantycznym. Szkoda też, że trwa on tak krótko – zaledwie 82 minuty. Można było śmiało dorzucić trochę żartów i wątków, by seans mógł trwać dłużej. Mimo tych zastrzeżeń i tak ostatecznie całość prezentuje całkiem niezły poziom i jest bardzo zabawna, wywołując nieraz śmiech u widzów – no, ale w końcu to PythoniPegg i Williams, jak mogło być inaczej?

Edycja DVD jest oszczędna w swojej formie jak pozostałe produkcje wydawane przez Monolith Films. Dźwięk Dolby Digital 5.1, obraz w formacie 2,40:1. Możemy obejrzeć film w oryginale, z polskim lektorem lub z polskimi napisami. Niestety, brakuje opcji włączenia tekstu dialogów angielskich dla osób chcących oglądać filmy w oryginale z ich pomocą. Nie ma też bonusów (innych niż trailer opisywanego filmu oraz zwiastuny innych produkcji).

Czego dusza zapragnie to kolejny zabawny film z Simonem Peggiem w roli głównej. Już samo to powinno być wystarczającą zachętą do seansu, zwłaszcza dla osób znających poprzednie filmy z tym aktorem. Największym minusem komedii Terry'ego Jonesa jest dosyć krótki czas jej trwania. Niemniej jednak, mając film na DVD, zawsze można przecież powtórzyć seans tyle razy, ile tylko dusza zapragnie...

Ocena: 7/10

Tytuł: „Czego dusza zapragnie”

Reżyseria: Terry Jones

Scenariusz: Terry Jones, Gavin Scott

Obsada:

  • Simon Pegg
  • Kate Beckinsale
  • Sanjeev Bhaskar
  • Rob Riggle
  • Robert Bathurst
  • Eddie Izzard

Muzyka: George Fenton

Zdjęcia: Peter Hannan

Montaż: Julian Rodd

Scenografia: Naomi Moore

Kostiumy: James Acheson

Czas trwania: 85 minut

Dziękujemy Monolith Video za udostępnienie filmu do recenzji.

 


comments powered by Disqus