"Ted 2" - recenzja

Autor: Marek Kamiński Redaktor: Edgar Allan

Dodane: 10-12-2015 13:13 ()


Seth MacFarlane, pomysłodawca zabawnego i bezkompromisowego serialu animowanego Głowa rodziny, atakuje ekrany kin po raz trzeci. Po Tedzie oraz Milionie sposobów, jak zginąć na Zachodzie, kolej na kontynuację komedii o ożywionym pluszowym misiu o ciętym języku. Czy warto obejrzeć (nowe) przygody Teda?

Ted (MacFarlane) i jego zgrabna dziewczyna z pierwszej części, Tami-Lynn (Jessica Barth), biorą ślub w kościele. Iście baśniowy początek, choć dostosowany do stylu MacFarlane'a: osobą udzielającą parze ślubu jest Sam Jones, aktor grający tytułową postać we Flashu Gordonie (oczywiście na stule zamiast krzyża jest logo wspomnianego filmu). Mija rok i... bajkowy scenariusz zmienia się w szarą rzeczywistość: świeżo upieczone małżeństwo przeżywa kryzys i kłótnie. Wskutek porady koleżanki z pracy, para decyduje się na dziecko, aby jego obecność pomogła uratować związek. Jako że pluszowy miś jest niezdolny do poczęcia maleństwa, a Tami-Lynn okaże się być bezpłodna, oboje zdecydują się na adopcję. Ten ruch sprawi, że państwo zwróci uwagę na Teda i uzna go w świetle prawa za własność, a nie osobę. Nasz pyskaty protagonista straci pracę, jego małżeństwo zostanie formalnie unieważnione, a on sam będzie musiał dochodzić swoich praw przed sądem.

W przeciwieństwie do pierwszego filmu, gdzie najistotniejszy był John (Mark Wahlberg) i jego problemy oraz związek z Lori (Mila Kunis, która z uwagi na ciążę nie zagrała w drugiej części), tym razem to jego burzowy kumpel Ted jest ewidentnym głównym bohaterem. Oś filmu stanowi wszak problem batalii pluszaka o prawa obywatelskie. Czy każda istota świadoma, odczuwająca emocje i empatię, powinna być traktowana jak człowiek, z pełną paletą przywilejów i obowiązków z tym związanych? Niby to dziwne pytanie w kontekście tego, że chodzi tu o ożywionego pluszowego misia, jednak warto przypomnieć sobie, że o swoje prawa wciąż od nowa muszą walczyć kobiety, mniejszości etniczne czy homoseksualiści. Pokazuje to, że dyskutowany temat jest nadal na czasie. W końcu kiedyś wszyscy możemy znaleźć się w podobnej sytuacji, jak Ted.

Zarówno przy przedstawieniu na ekranie powyższego problemu, jak i w pozostałej części filmu, nie mogło obejść się bez tony dowcipów. Ted 2 prezentuje humor typowy dla MacFarlane'a i jego sztandarowej Głowy rodziny: mieszanka żartów fizjologicznych (kwestie dawcy nasienia oraz banku spermy zajmują solidne kilka minut filmu), sytuacyjnych, popkulturowych (trzeba być naprawdę dobrym, by wychwycić wszystkie takie "smaczki") i slapstickowych. Ponownie, jak w Milionie sposobów, jak zginąć na Zachodzie, nie brak autoironicznych motywów, zaś aktorzy znów wykazują się dystansem do samych siebie: Amanda Seyfried z uwagi na swoje wielkie oczy zostanie przyrównana do pewnego stworka z Władcy Pierścieni, z kolei Liam Neeson, jako typowy twardziel z kina akcji, tym razem... kupuje płatki śniadaniowe w sklepie (tę scenę trzeba zobaczyć!). Obrywa się tu – dosłownie i w przenośni – nerdom na Comic-Conie, ostrze satyry kieruje się również w stronę księżniczek Disneya i ich poruszających okoliczną faunę pieśni, a konkretna torpeda leci w kierunku kabaretowych improwizacji (MacFarlane serwuje krótki poradnik, jak zepsuć takiego stand-upa, będąc naprawdę złośliwym widzem). A to tylko ułamek jak zwykle szerokiego wachlarza humoru.

Ted 2 jest pomysłowo skrojony, porusza ważny wątek tolerancji i ludzkich praw, a przede wszystkim – jest produkcją niezmiernie zabawną i pełną różnych gościnnych występów oraz rozlicznych easter eggs. Dla fanów Głowy rodziny pozycja obowiązkowa (osobiście trzymam kciuki w nadziei, że Seth MacFarlane wyprodukuje threequel). Dla reszty – jeśli nie zrazicie się lecącymi tu i ówdzie wulgaryzmami czy niektórymi obleśnymi dowcipasami, to macie szansę na dwie godziny beztroskiej rozrywki z burzowymi kumplami. Aha, proszę zostać do końca napisów w kinie, bo warto docenić twórców filmu, posłuchać trochę więcej ścieżki dźwiękowej... A poza tym, kto powiedział, że tylko w filmach Marvela można znaleźć scenę po napisach?

Tytuł: "Ted 2"

Reżyseria: Seth MacFarlane

Scenariusz: Seth MacFarlane, Alec Sulkin, Wellesley Wild

Obsada:

  • Mark Wahlberg
  • Amanda Seyfried
  • Seth MacFarlane
  • Jessica Barth
  • Giovanni Ribisi
  • John Carroll Lynch
  • Sam J. Jones
  • Patrick Warburton
  • Liam Neeson
  • Morgan Freeman
  • Dennis Haysbert
  • Jay Leno
  • Jimmy Kimmel

Muzyka: Walter Murphy

Zdjęcia: Michael Barrett

Montaż: Jeff Freeman

Scenografia: Stephen J. Lineweaver

Kostiumy: Cindy Evans

Czas trwania: 120 minut


comments powered by Disqus