„Ranczo Party” - recenzja
Dodane: 22-04-2015 06:13 ()
Tym razem przyjrzymy się bliżej grze „Ranczo Party” od firmy Trefl. Jest ona przeznaczona dla 2 do 4 graczy, dla osób od 8 lat, a czas rozgrywki nie powinien przekraczać około 10 minut.
Sama gra przedstawia zwierzęta wybierające się na urodziny psa Pikusia, gdzie kilka z nich niesie dla niego baloniki. Naszym zadaniem będzie zaś kompletowanie kart w wierszach i kolumnach i zbieranie punktów zwycięstwa.
Co znajdziemy na ranczu?
Pudełko zawiera:
- 49 kart
- 40 żetonów
- instrukcję
Co do wyglądu gry, nie mogę się do niczego przyczepić, a głównie dlatego, że to produkt kierowany jest raczej dla młodszego odbiorcy i ten aspekt został zaspokojony pod tym względem. Jak napisałem wcześniej, karty przedstawiają zwierzęta bawiące się na imprezie psa Pikusia, niektóre z balonikami, inne bez. Niestety, ta fabuła nie jest na tyle wyczuwalna, aby miała wpływ na przyjemność z rozgrywki, co w moim przypadku skutkowało zmniejszeniem radości z grania.
Jak działa nasza farma?
Na początku każdy z graczy dobiera 7 kart, zapoznaje się z ich obrazkami, po czym z wierzchu talii wybiera się pierwszą kartę i układa na środku stołu jako kartę rozpoczynającą.
Następnie, każdy z graczy w swojej turze bierze z wierzchu talii jedną kartę i z pośród swoich ośmiu dokłada jedną do wcześniej wyłożonych. Może zagrać kartą z numerem o 1 większą lub niższą niż jest w danym szeregu tak, aby przedłużyć łańcuch albo przedłużyć jedną kolumnę kartą o tej samej wartości, co już widnieje na stole.
Przy zakończeniu tworzenia jednej kolumny lub szeregu kart są przyznawane punkty:
1 punkt za ukończenie wiersza lub kolumny oraz 1 punkt za każdego zwierzaka z balonikiem w uzupełnionym przez nas szeregu.
Gra się kończy jak każdemu z gracy pozostanie tylko 1 karta na ręce.
Jak się bawiłem na ranczu?
Wcale. Gra nie przejawia prawie żadnej strategii, którą moglibyśmy wprowadzić w życie, aby wygrać i tym bardziej dobrze się bawić. „Fabuła” w tej grze jest tak naprawdę po nic, bo po pierwszych 2-3 turach jest niewyczuwalna. Firma Trefl już wcześniej pokazała, że potrafi zrobić coś, co nie powinno się pojawić (mówię tutaj o instrukcji do Steam Park), ale „Ranczo Party” jest najzwyklejszą stratą czasu.
Bądźmy szczerzy, odnośnie tej gry, a jest to tytuł z 2006 roku, który wtedy nie dał się rady utrzymać na rynku, to jaki sens był w wydawaniu go ponownie?
Myślę, że gra „Ranczo Party” jest pierwszą oznaką, że firmie Trefl może powoli zaczynać brakować pomysłów, a po sposobie, w jaki opisują ten tytuł na swojej stronie odnoszę wrażenie, że sami w tą grę nie grali.
Cytat ze strony: „Ranczo Party” to pełna humoru taktyczna układanka, która uczy planowania i pobudza logiczne myślenie, a przy tym wciąga, jak dobry film akcji. Zadaniem graczy jest kompletowanie wierszy i kolumn kart, przedstawiających zwierzęta gospodarskie udające się na huczne przyjęcie. Zbierają oni w ten sposób cenne punkty zwycięstwa, ale muszą przy tym uważać, by planując własne zagrywki, nie ułatwić zadania przeciwnikom. A kluczem do sukcesu jest… czerwony balonik.
Pełna humoru? Niestety nie, gra jest nudna. Nie wiem, co by jej pomogło w tym wypadku, ale na pewno nie jest to czerwony balonik.
Taktyczna? Również nie, bo gra nie sprowadza się do taktycznego wykładania kart, tylko do wyliczanki.
Wciąga jak dobry film akcji? Tutaj akurat muszę się zastanowić, co ma wspólnego gra do filmu, a tym bardziej gra karciana o ranczu do filmu akcji? Proszę o oświecenie.
Reasumując, gra nie jest warta żadnych pieniędzy ani czasu. Mam nadzieję, że firma Trefl więcej nie popełni takiego błędu i szczerzę im życzę jak największych sukcesów w przyszłości.
Plusy:
- znaczniki można wykorzystać do ew. prototypów gier
Minusy:
- niewciągająca i nudna rozgrywka;
- niewyczuwalna „fabuła”;
- brak konkretnych strategii;
- „odgrzewany kotlet”.
Tytuł: "Ranczo Party"
- Wydawca: Trefl Joker Line
- Projektant: Sylvie Barc
- Wydanie: polskie
- Instrukcja:polska
- Cena: 35.00 zł
Dziękujemy wydawnictwu Trefl za udostępnienie egzemplarzy o recenzji.
comments powered by Disqus