Martyna Raduchowska "Demon Luster" - premiera

Autor: Fabryka Słów Redaktor: Kilm

Dodane: 18-01-2014 14:41 ()


Jak pech to pech, w takich stanach nawet niebyt wyciąga ramiona.

Ida jest szamanką od umarlaków, a więc kimś pomiędzy medium a banshee. Nie ma wpływu na to, czyj zgon przepowie, ale z chwilą, w której doznaję wizji, staje się odpowiedzialna za duszę przyszłego zmarłego. Ma obowiązek ją chronić i zadbać, by bezpiecznie trafiła w zaświaty.

W ciągu ostatniego roku nad wyraz często przekonywała się jak kłopotliwe jest posiadanie szóstego zmysłu.

Teraz pora zmierzyć się z Kusicielem, znanym jako Demon Luster.

 

Przeczytaj fragment!

 

Tytuł: Demon Luster

Autor: Martyna Raduchowska

Wydawca: Fabryka Słów

Data wydania: 17 stycznia 2014

Oprawa: miękka

Stron: 500

Wymiary: 125x195 mm

ISBN: 978-83-7574-989-2

Cena: 37,90 zł

 

Martyna Raduchowska - rocznik '87. Wrocławianka z urodzenia i sentymentu, obecnie zaś Jeleniogórzanka z wyboru i zamieszkania. W tak zwanym międzyczasie nie zabrakło jej też na emigracji, gdzie spędziła piątą część swojego życia. Cierpi na chorobliwy nadmiar pomysłów oraz chroniczny brak wolnego czasu. Pierwsze ubóstwia, drugie pilnie odda w dobre ręce. W duszy gra jej wszystko, co ma dobrą fabułę oraz pełnokrwistych bohaterów, i póki dana historia spełnia te warunki, nie ma znaczenia ani jej tematyka, ani gatunek, ani czy jest opowiadana na papierze, ekranie, czy deskach teatru. Pod tym względem nie pogardzi też grą komputerową, choć raczej w charakterze widza niż czynnego gracza.

 

Absolwentka psychologii i kryminologii (Uniwersytet Walijski) oraz neurobiologii poznawczej (Uniwersytet w Yorku). Co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że bez większego trudu dogada się zarówno z psycholem jak i kryminalistą, a jeśli trzeba, może im nawet pogmerać w neuronach.

 

Autorka dylogii o medium Idzie Brzezińskiej (Szamanka od umarlaków i Demon Luster).

Pisać zaczęła gdzieś w okolicach dwunastego roku życia, przestać natomiast - ku udręce niektórych - nie zamierza nigdy.


comments powered by Disqus