Profesor Zuovick i Pan Bones zapraszają…

Autor: Organizatorzy Falkonu Redaktor: S_p_i_d_e_r

Dodane: 21-09-2009 16:47 ()


{obrazek http://img24.imageshack.us/img24/7127/falkon2009100x150.gif} Głuchy stukot kołatki sprawił, że domiszcze zatrzeszczało w posadach, a gładka dotąd powierzchnia zawiesistego płynu w filiżance pokryła się zmarszczkami. Deski w korytarzu jęczały pod ciężkimi krokami gościa. Tylko jedna osoba odważyłaby się przekroczyć próg tego domostwa.

- Pan Bones – schrypły skrzek zawtórował skrzypieniu drzwi – jakże miło z pana strony, że mnie pan nawiedza.

- Cała przyjemność z mojej strony, profesorze. – gość wyszczerzył się w szerokim uśmiechu ukazując dwa rzędy ostrych zębów.

- Napije się pan czegoś? – profesor nie zwykł przyjmować gości, ale według głosu szepczącego w jego głowie, właśnie tego wymagały konwenanse. Drugi głos nie zabrał się w tej dyskusji.

- Dziękuję – powiedział pan Bones, barczysty mężczyzna, ubrany na modłę przedsiębiorców pogrzebowych, patrząc na leżący na spodeczku właściciela na wpół stopiony kawałek metalu, który kiedyś najwyraźniej był łyżką – Przejdźmy od razu do meritum…

Pan Bones podszedł do stolika przykrytego poszarzałym poplamionym obrusem. Wprawne oko potrafiłoby wyczytać z niego jadłospis gospodarza z kilku ostatnich miesięcy, a może nawet lat. Mężczyzna rozsiadł się w fotelu na tyle wygodnie, na ile pozwalały wystające tu i ówdzie sprężyny. Wszechogarniający zapach kulek na mole wiercił w nozdrzach.

- Panie Bones, piątek trzynastego zbliża się wielkimi krokami.

- Więc po to mnie pan wezwał, profesorze – w oku gościa pojawił się złowieszczy błysk – Urodziny… Nie mogę się już doczekać.

- Wyśmienicie, wyśmienicie – usłyszał w odpowiedzi.

Gospodarz mówiąc dalej, wyłuskał z porcelanowej cukierniczki sporego żuka i ścisnął go w sękatych palcach tak, że żółty sok trysnął wprost do filiżanki.

- Mogę liczyć, że zajmie się Pan wszystkim podczas mojej nieobecności, panie Bones? Mam zamiar zaprosić wielu gości na to arcyważne wydarzenie.

- Z przyjemnością powitam ich w imieniu pana, profesorze, oraz naszego jubilata. - gość sięgnął w kierunku talerzyka z ciastkami, lecz zanim zdążył chwycić leżące na wierzchu, to umknęło przed nim na kilkunastu wiotkich nóżkach - Wielu gości się spodziewamy?

- I tu jest trup pogrzebany - gospodarz przecedził zielonkawy płyn z filiżanki przez popsute, krzywe zęby. W zbyt szerokiej szparze utknęło odnóże jakiegoś owada - Zaproszenia już rozesłane, teraz czekam na odpowiedzi. Wiem, że na pewno będziemy gościć w naszych skromnych progach kilku szanownych członków Stowarzyszenia Mrocznego Poniedziałku.

- Słyszałem, że przygotowują się do przyjęcia w swoje szeregi nowych osób - rzucił pan Bones od niechcenia.

Profesor Zuovick przytaknął ruchem głowy, przymknął powieki i głośno westchnął. Pan Bones zastanawiał się, czy myśli o zbliżającej się uroczystości. Dopiero usłyszawszy chrapanie przypominające odgłos maszyny do zgniatania żwiru, gość wiedział, że tego wieczora nie dowie się już niczego od stetryczałego starucha.

 * * * * *

W imieniu Profesora Zuovicka i Pana Bonesa zapraszamy na dziesiąte urodziny Falkonu i do współtworzenia programu konwentu wszystkich twórców LARPów. Zgłoszenia wysyłajcie na adres mailowy slowik27@o2.pl, podając niezbędne dane:

imię, ksywkę i nazwisko twórcy/twórców LARPa, tytuł LARPa, krótki opis do informatora, ogólny zarys fabuły w kilku zdaniach (do wiadomości organizatorów), liczba osób biorących udział w grze (jeśli to ważne z podziałem na płeć), czas gry (wraz z podsumowaniem)

Czekamy na Wasze zgłoszenia!

 

 

Serwis Paradoks jest patronem medialnym Falkonu 2009.

 

 

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...