„Żywe trupy” tom 27: „Wojna z Szeptaczami” - recenzja

Autor: Jakub Syty Redaktor: Motyl

Dodane: 15-11-2017 07:37 ()


Rick wciąż nie ufa Neganowi, ale po prostu nie ma innego wyjścia i sam dochodzi do wniosku, że musi się tego nauczyć. W obliczu pewnego konfliktu z tak naprawdę nieoszacowanymi siłami Szeptaczy, którzy zdają się wyzbyci ludzkich instynktów, Negan raz po raz udowadnia swoją użyteczność. Jaki lepszy dowód swej lojalności mógłby przedstawić, jeśli nie głowę Alfy, beznamiętnej dowódczymi grupy ludzi, którzy nauczyli się „wcielać” w zombie. „Godzi się uczyć i od wroga”, jak powiedział Owidiusz, a czasem warto skorzystać z jego usług. Tym bardziej, kiedy nadchodzi czas wojny!

Wobec wydarzeń, które miały miejsce w poprzednim tomie, jasne było, że społeczności naszych bohaterów będą zmuszone stawić czoła armii Szeptaczy. I nie trzeba długo czekać, żeby na mapie sprzymierzonych ze sobą osad pojawiły się zapalne punkty. Szeptacze nie przebierają w środkach, także nie ma co liczyć na żadne pokojowe rokowania. Najgorsze jest jednak to, że nie wszyscy sojusznicy są skłonni do współpracy, a zdaje się wynikać to z tego, że pozycja Ricka znacznie osłabła. Na wewnętrznie destruktywną siłę wyrasta Sherry, była żona Dwighta, związana ze Zbawcami. Zdaje się, że oprócz ogromnego zagrożenia z zewnątrz, na horyzoncie pojawia się zagrożenie od wewnątrz. Dla rozwoju fabuły po prostu nie może być lepiej...

W dwudziestym siódmym tomie serii wydarzenia zdecydowanie nabierają tempa, a narracja staje się mocno zintensyfikowana, czego najlepszym wyrazem jest zdecydowanie większe zagęszczenie kadrów na wielu planszach. Poprzez ten zabieg można nie tylko odnieść wrażenie, że dzieje się więcej, ale również, że wokół panuje ogólne zamieszanie, związane z ofensywą prowadzoną przez Szeptaczy oraz organizowaną defensywą. Tym razem przestojami są większe kadry, najczęściej mające nakreślić szerszą perspektywę wydarzeń, wśród których nie brakuje oczywiście osobistych dramatów, ale trudno o nich mówić głośno, by nie zepsuć przyjemności z lektury. W każdym razie faktycznie można odczuć, że mamy do czynienia z wojną.

„Wojna z Szeptaczami” oferuje chyba nawet więcej, niż można było się spodziewać. Nie ma w nim miejsca na przydługie sekwencje rozmów dotyczących codziennego życia społeczności, które momentami bywały wręcz nużące. Robert Kirkman jednoznacznie postawił na akcję i w trakcie lektury rośnie apetyt na coraz większą jej dawkę.

 

Tytuł: „Żywe trupy” tom 27: „Wojna z Szeptaczami”

  • Scenariusz: Robert Kirkman
  • Rysunek: Charlie Adlard, Stefano Gaudiano, Cliff Rathburn
  • Okładka: Charlie Adlard, Dave Stewart
  • Tłumaczenie: Robert Lipski
  • Wydawnictwo: Taurus Media
  • Data publikacji: 08.11.2017 r.
  • Liczba stron: 136
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: czarno-biały
  • Cena: 43 zł

Dziękujemy wydawnictwu Taurus Media za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus