"Tymczasem" - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 01-01-2012 14:31 ()


Pod wieloma względami jestem tradycjonalistą i nie przepadam za eksperymentami. Jestem również osobą niemal całkowicie apolityczną, która od wszelkich wydarzeń związanych z tym, co wyprawia się na Wiejskiej usiłuje trzymać się z daleka. I oto trzymam w rękach powieść graficzną, która nie dość, że powstała na zlecenie i z inicjatywy rządowej, to na dodatek ukazała się nakładem, słynącego z „innowacyjności” swoich publikacji, wydawnictwa Kultura Gniewu. Gdyby nie to, że nauczyłem się nie ufać pozorom, nawet nie wziąłbym „Tymczasem” do ręki. A czyniąc to nie oddałbym tytułowi sprawiedliwości.

Pierwszym pytaniem, jakie nasunęło mi się w trakcie lektury było: „Jak tu sensownie napisać coś o fabule?”. Recenzowany tytuł jest bowiem poniekąd produkcją propagandową i fakt, że propaguję on treści kulturalne niczego nie zmienia. Scenariusz przedstawia się następująco: z całego świata znikają niezwykle uznane i ważne dla kultury danego kraju książki. Wraz z nimi znika wszelka pamięć o nich, wydaje się nawet, że nigdy nie powstały. W ślad za winowajcą tej kulturalnej katastrofy rusza młody nauczyciel języka polskiego wraz ze swoją asystentką. Przedstawiona historia dotycząca złodzieja książek jest jedynie przyczynkiem do rozważań nad potrzebą zachowania dobrobytu kulturowego i uhonorowania autorów. Sama w sobie jest dość naiwna oraz mało emocjonująca, jednakże jest dobrym nośnikiem treści i atrakcyjną formą przedstawiania pewnych, w zamyśle autora istotnych, koncepcji i poglądów. Nie powinno się jej oceniać w normalnych kategoriach, ponieważ bliżej jej do dydaktycznej przypowieści niż do historii z prawdziwego zdarzenia.

Podobnie rzecz ma się z bohaterami. Istnieją głównie, aby eksponować zachowanie i treść zgodne z ideologicznym zamysłem autora. Analogicznie jak sama historia są to postaci naiwne, bardziej narzędzia i spersonifikowane idee niż osoby z krwi i kości. Na dodatek mogą drażnić odbiorcę swoim zachowaniem. Zdecydowanie stanowią jeden z minusów komiksu.

O wiele łatwiej jest ocenić szatę graficzną dzieła, niż jego zawartość merytoryczną, ponieważ można to uczynić za pomocą znanych i ustalonych kryteriów. Na tym polu publikacja Kultury Gniewu wypada zaskakująco dobrze. Choć jakość samych szkiców jest dyskusyjna, bowiem nie wszystkim przypadnie do gustu styl, nazwijmy to, „uproszczonego realizmu”, to rozplanowanie kadrów na poszczególnych planszach jest nie tylko poprawne, ale również dobrze współgra z narracją. Same kadry również starają się ukazywać akcję z wielu perspektyw, co zwiększa jej dynamiczność. Niestety, muszę wyrazić się negatywnie o zastosowanej kolorystyce. Jest ona najzwyczajniej w świecie niesamowicie uboga. Nie mam tu na myśli ubóstwa globalnego, ale fakt, że często pojedynczy kadr jest wypełniony w zasadzie jednym kolorem. Wymalowanie jedną barwą zarówno tła, jak i postaci sprawia, że wszystko stapia się i komiks traci na wyrazistości. Nie pomaga fakt, że często sąsiadujące kadry, ilustrujące akcję rozgrywającą się w jednym miejscu, są wypełnione zupełnie różnymi i nie przystającymi do siebie kolorami. Jeśli autor chciał w ten sposób coś podkreślić lub zasygnalizować, to nie mam pojęcia co mu chodziło po głowie.

Jak już wspomniałem, „Tymczasem” nie można oceniać według kategorii, jakimi posługujemy się zazwyczaj. Patrząc pod kątem fabuły, komiks plasuje się w dolnych strefach stanów średnich ze swą płytką, naiwną i w zasadzie niezbyt angażującą historią, a także nieciekawymi postaciami. Natomiast jako nośnik pewnych idei oraz sposób promowania określonych wartości, stanowi z pewnością atrakcyjną i interesująca alternatywę dla klasycznych metod. Warto zapoznać się z albumem w ramach ciekawostki, ale należy pamiętać, aby podejść do niego z pewnym dystansem.

 

Tytuł: "Tymczasem"

  • Scenariusz: Grzegorz Janusz
  • Rysunki: Przemysław Truściński
  • Kolor: Krzysztof Ostrowski
  • Wydawca: Kultura Gniewu
  • Data publikacji: 12.2011 r.
  • Druk: kolorowy
  • Papier: kreda
  • Stron: 56
  • Cena: 0 zł

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...