Box Office na TAK

"Yes Man" komedia z Jimem Careyem znalazła się po minionym weekendzie na pierwszy miejscu amerykańskiego box office'u. 

Czy trudno jest mówić TAK? Dla Jima Careya nic nie jest niemożliwe. Obraz podczas pierwszych trzech dni wyświetlania zarobił 18 milionów dolarów. Jednakże nie stanie się hitem na miarę "Bruce'a Wszechmogącego".

Na drugim miejscu znalazł się dramat z Willem Smithem "Siedem dusz", który zarobił solidne, ale nie oszałamiające 16 milionów dolarów.

Tuż za nim uplasowała się animacja  "Dzielny Despero" z wpływami rzędu 10,5 milionów dolarów.

Bardzo wysoki spadek popularności odnotował remake "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia", który w tym tygodniu zarobił jedynie 10 milionów dolarów. Na koncie obrazu znajduje się 48 milionów dolarów wpływów, czyli znacznie poniżej oczekiwań.

Dzielnie radzi sobie świąteczna komedia "Cztery gwiazdki", która jest kolejną tegoroczną produkcją z wpływami powyżej 100 milionów dolarów.

Rewelacją końca filmowego roku jest niewątpliwie "Zmierzch". Adaptacja powieści Stephanie Meyer zarobiła już blisko 160 milionów dolarów i wszystko wskazuje na to, ze w ostatecznym rozrachunku osiągnie lepszy rezultat niż najnowszy Bond. Budżet "Zmierzchu" jest ponad pięciokrotnie mniejszy niż filmu o przygodach agenta 007.