"Cztery Gwiazdki" na amerykańskie święta

Świąteczne weekendy w USA to zawsze finansowe żniwa dla producentów. Tym razem jednak nie wszyscy mogą być w pełni zadowoleni.

Nowość - komedia „Cztery Gwiazdki”, a także Bond czy „Piorun” poradzili sobie całkiem nieźle, natomiast „Australia” poniżej oczekiwań. Pięciodniowy weekend pod względem wpływów był najbardziej udany dla komedii "Cztery Gwiazdki", która zarobiła w sumie 46 milionów dolarów.

Na drugim miejscu box office’u znalazł się zeszłotygodniowy triumfator - "Zmierzch", który zarobił 39 milionów dolarów i ma już w sumie na koncie 119 milionów dolarów.

Na kolejnej pozycji uplasował się „Piorun”, który po dość niemrawym starcie odrabia straty. Podczas wydłużonego weekendu animacja zarobiła 36 milionów dolarów i powinna bez kłopotów przekroczyć granicę 100 milionów dolarów wpływów, ale oczekiwania chyba były dużo większe.

Dla porównania "Madagaskar 2" w świąteczny weekend stać było jeszcze na 19 milionów dolarów, a na koncie filmu znajduje się już blisko 160 milionów dolarów. Bariera 200 milionów dolarów wpływów ponownie znalazła się w zasięgu tej produkcji.

Najnowszy Bond powoli zbliża się do finansowego osiągnięcia "Casino Royale", na koncie filmu znajduję się 142 miliony dolarów.

Chyba poniżej oczekiwań wypadła "Australia" - blisko trzygodzinny obraz Baza Luhrmanna stać było jedynie na 20 milionów dolarów, a budżet filmu opiewa na 130 milionów dolarów. Czy to już koniec kariery Nicole Kidman w Hollywood? Zobaczymy jak produkcja poradzi sobie w kolejnych tygodniach wyświetlania.

Jason Statham powrócił jako Frank Martin w filmie "Transporter 3" i jak na kontynuację zaliczył solidne otwarcie w kwocie 18,5 milionów dolarów.

Wydarzeniem weekendu jest osiągnięcie przez "Mrocznego Rycerza" 530 milionów dolarów, ale to już wszystko, na co stać ten film, bowiem żegna się on z kinami.