Western wraca do łask

Liderem amerykańskiego box officu został obraz w reżyserii James Mangold - "3:10 do Yumy". Remake klasycznego westernu z 1957 roku nie dał szans konkurentom.

W filmie możemy podziwiać pojedynek dwóch słynnych aktorów Christiana Bale'a oraz Russela Crowe'a. "3:10 do Yumy" podczas premierowego weekendu zarobił 14,1 milionów dolarów. Budżet filmu zamknął się kwotą 55 milionów dolarów. Western zbiera świetne recenzje i należy upatrywać go w gronie faworytów do oskarów. Wcześniejsze filmy Jamesa Mangolda - "Spacer po linie" oraz "Girl Interrupted" również zostały wyróżnione przez Amerykańską Akademię Filmową.

Na drugim miejscu zestawienia znalazł się ubiegłotygodniowy zwycięzca - "Halloween" (również remake). Jednak dla filmu Roba Zombie drugi weekend okazał sie katastrofalny. Obraz po ponad 60% spadku popularności zarobił tylko 10 milionów dolarów. W sumie na koncie filmu znajdują się 44 miliony dolarów (budżet wyniósł 15 milionów).

Na trzecią pozycję wskoczyła, ciesząca się nieustającą popularnością, komedia "Superbad". Film jako 20 w tym roku przekroczył barierę 100 milionów dolarów wpływów. Oznacza to, że zeszłoroczny wynik filmów, które zarobił 100 i więcej milionów dolarów został pobity, a do końca roku pozostały jeszcze ponad trzy miesiące.

Cały czas świetnie radzi sobie ostatnia część przygód Jasona Bourne'a. Na koncie filmu Paula Greengrassa znajduje się już 210 milionów dolarów. "Ultimatum Bourne'a" powoli zmierza do ustanowienia najlepszego wyniku finansowego dla filmu sensacyjnego.

Porażkę w kinach poniosła inna premiera tego weekendu - "Tylko strzelaj". Film z udziałem Clive'a Owena, Paula Giamattiego i Monici Bellucci zarobił jedynie niewiele ponad 5 milionów dolarów.

Za tydzień do amerykańskich kin trafi "Odważna" z Jodie Foster w głównej roli, dramat "Eastern Promises" (w limitowanej ilości kopii) z Viggo Mortensenem i Naomi Watts oraz "The Hunting Party" z Richardem Gerem.