Cała prawda o Boba Fetcie, prawie cała...

Jedna z najfajniejszych starych opowieści o Gwiezdnych Wojnach została właśnie potwierdzona przez Marka Hamilla. Boba Fett z biegiem lat stał się niezwykle popularną postacią, mimo że łowca nagród pojawił się na ekranie tylko kilka minut pomiędzy Imperium kontratakuje a Powrotem Jedi przed jego bezceremonialną śmiercią. Co jednak, jeśli Boba Fett był kimś ważniejszym? Na przykład mamą Luke'a? Właśnie to Hamill starał się przeforsować lata temu.

Jest to historia, która powtarzana jest jako plotka. Jak się okazało, Mark Hamill liczył na zaskakujący zwrot akcji między Imperium kontratakuje a Powrotem Jedi, który może rywalizować z ujawnieniem, że Darth Vader to ojciec Luke'a. Pomysł Hamilla? Ujawnić Bobę Fetta jako podwójnego agenta, który byłby nikim innym, jak matką Luke'a. Ta teoria pojawiła się niedawno na Twitterze za pośrednictwem ludzi, którzy wzięli udział w programie Tatooine Suns: A Star Wars Podcast. Hamill był na tyle uprzejmy, by odpowiedzieć. Oto co miał do powiedzenia na ten temat: 

I once suggested it to George as the only way we could top Vader being my father. I envisioned her as a double-agent working clandestinely for the Rebels. Spoiler Alert: He didn't like my idea.

Wszyscy wiemy, jak potoczyła się historia matki Luke'a ukazana w prequelach przez George'a Lucasa.