„Fatum Elizabeth”, czyli Sinobrody powraca!
Dodane: 30-07-2018 12:07 ()
W ostatnich latach podejmowane są coraz śmielsze próby odnawiania konwencji kina grozy, często wieńczone artystycznymi i komercyjnymi triumfami (np. „Dom w głębi lasu”, „Uciekaj!”). Reżyser Sebastian Gutiérrez fabularny schemat do swojego filmu „Fatum Elizabeth” (w kinach od 17 sierpnia) zaczerpnął z mającej wielowiekowe tradycje opowieści o Sinobrodym. To postać spopularyzowana przez baśń Charlesa Perraulta z klasycznego zbioru „Bajki Babci Gąski” (1697), znana także z wersji braci Grimm. Stary i bardzo zamożny szlachcic, oszpecony niebieską brodą, był żonaty wiele razy, ale jego partnerki znikały w dziwnych okolicznościach... Wiele wskazuje na to, że Sinobrody miał swój pierwowzór w rzeczywistości – miałby nim być francuski arystokrata, uczestnik wojny stuletniej i stronnik Joanny D'Arc Gilles de Rais (ok. 1405–40), który został skazany i stracony za herezję i zabójstwa o podłożu seksualnym.
Jak wyjaśniał reżyser, jego film to stylizowany thriller, a także love story w stylu gotyckim. – Opowieść o Sinobrodym zawsze mnie fascynowała i zarazem, w równym stopniu, przerażała. Lęk, że ktoś, kogo kochasz, zwariował i dybie na twoje życie, ma w sobie coś pierwotnego. W dodatku, w tym przypadku, decyzja o zabójstwie jest nieunikniona i wydaje się nie mieć związku z emocjami: przykro mi, złamałaś obietnicę, więc po prostu muszę to zrobić – takie postawienie sprawy mrozi krew w żyłach, a jednocześnie budzi pewne zrozumienie dla zabójcy. Oto kara za nadmierną ciekawość i zawiedzione zaufanie – mówił. W roli Elizabeth wystąpiła urodzona w Australii Abbey Lee („Mad Max: Na drodze gniewu”), a jej męża zagrał Ciáran Hinds (m.in. seriale „Rzym” i „Gra o tron”), uważany za jednego z najbardziej wszechstronnych i niezawodnych współczesnych anglosaskich aktorów.
Elizabeth (Lee) przybywa do posiadłości swego świeżo poślubionego męża, genialnego naukowca Henry’ego (Hinds). Otoczona luksusem, ma wszystko, czego zapragnie. Jest tylko jedno pytanie, które ją nurtuje i nie pozwala w pełni cieszyć się zbytkami: co takiego dzieje się za zamkniętymi drzwiami laboratorium jej męża, że zabroniono jej tam wchodzić? Ciekawość może okazać się bardzo niebezpieczna, a odkryta tajemnica okrutniejsza niż kara za złamanie zakazu.
„Fatum Elizabeth” w kinach od 17 sierpnia!
comments powered by Disqus