Innowacyjna, kooperacyjna karcianka Aeon's End

Autor: Portal Games Redaktor: Motyl

Dodane: 16-06-2018 12:31 ()


Z Aeon’s End jest troszkę tak, jak w tej bajce o Kopciuszku, historii o niepozornej, skromnej dziewczynie, która ostatecznie zostaje królową balu. Pierwsza edycja Aeon’s End trafiła na Kickstartera w kwietniu 2016 roku. Zaprezentowana światu przez małe wydawnictwo Action Point Games, szczyciła się tragicznym taglinem, który brzmiał: "Kooperacyjna gra deck building o przetrwaniu w postapokaliptycznym świecie fantasy." No musiałbym się bardzo postarać, by w jednym zdaniu zmieścić więcej nic nie mówiących, a może i momentami sprzecznych, ogólników. Grafiki były umiarkowanie dobre, choć projekt kart i ogólny wygląd gry wyglądał jak praca semestralna średnio utalentowanego licealisty.

A jednak Aeon’s End przekonał do siebie blisko 3000 fanów planszówek i gra trafiła na rynek. Chwilę później okazało się, że oprócz tego, że ma fatalne hasło reklamowe i jest brzydka jak noc, nade wszystko, jest świetną karcianką.

Prawa do gry, od razu wraz z całym zespołem studia Action Point Games wykupiła firma Indie Boards and Cards, wydawca w USA takich hitów jak Resistance czy Avalon. To był ten moment, kiedy zacząłem uważniej przyglądać się Aeon’s End i uważnie czytać recenzje i opinie na jej temat.

Indie Boards and Cards wzięli grę na warsztat, poprawili layout, poprawili gromadę detali i ponownie ruszyli z grą na Kickstartera. Nowa edycja wyglądała o wiele lepiej i, niesiona już pozytywnymi recenzjami pierwszej edycji, ponownie okazała się sukcesem. Kolejnych 4000 fanów zdecydowało się na wsparcie Aeon’s End.


Świetne recenzje, dobry zespół developerów, i wkrótce okazało się, że ten skromny projekt z Kickstartera eksplodował popularnością. Na rynek trafiły już cztery dodatki, a w minionym roku na Kickstarer trafił spin off linii, czyli Aeon’s End Legacy. Ponad 5000 wspierających i kolejny sukces.

Aeon’s End, zapoczątkowana jako mały, skromny projekt fantasy, zmieniła się w potężną, silną linię gier. Nieprawdopodobnie wysoka średnia ocen na BGG (8.6!), trzy nominacje do Golden Geeka, i kolejne dodatki to dowód na to, że gra jest właśnie jak ten Kopciuszek, z początku niepozorna, ostatecznie wyrasta na królową balu.

Kiedy zaprezentowaliśmy Aeon’s End na Portalkonie, nikt praktycznie na sali nie widział co to za gra. Po dwóch dnia demo i prezentacji o grze mówili wszyscy. W zeszłym tygodniu musieliśmy przedwcześnie zamknąć przedsprzedaż gry, zanim zaczęliśmy tak naprawdę jej promocję bo wieść o świetnej karciance z Portalu już krąży, bo plotka o niepozornym tytule, który po prostu jest świetny, już rozeszła się po Polsce.

Aeon’s End nadciąga. Wyczekujcie jej. To nie jest wysokobudżetowa produkcja CMON, FFG czy Asmodee. To oryginalna produkcja z małego niezależnego studia, która z nieprawdopodobną skutecznością kradnie serce każdemu, kto się z nią zetknie.


comments powered by Disqus