"Suicide Squad", czyli autentyczne szaleństwo!

David Ayer, reżyser "Suicide Squad", stara się zrealizować film tyleż widowiskowy, co jak najbardziej realistyczny. Co zrobić, aby szaleństwo drużyny złoczyńców nie przybrało zbyt niebezpiecznej formy?

Ayer wymaga od swoich aktorów, żeby uzyskali maksimum ekranowej prawdy. Komiksowe postacie, a są wśród nich naprawdę pokręceni przestępcy, mają być autentyczni. Pojawia się zatem niebezpieczeństwo, że aktorzy wezmą sobie te uwagi zbytnio do serca i nie wyjdą ze swoich ról, narażając się na zmiany w psychice.

Jak się przed tym bronić? Osobą specjalisty. Na planie filmu pojawił się bowiem terapeuta pomocny w ewentualnych kryzysowych sytuacjach. Być może słusznie... Dlaczego?

Co prawda aktorzy to profesjonaliści, jednak wedle ostatnich doniesień Jare Ledo (filmowy Joker) przesłał ekipie z planu między innymi żywego szczura (z dedykacją dla Margot Robbie - Harley Quinn) i specjalne naboje dla Willa Smitha (Deadshot). Błazeński książę zbrodni potrafi zaskakiwać.

Przypominamy, że "Suicide Squad" zadebiutuje na ekranach kin 3 sierpnia 2016 roku.