Ukryte wymiary w zasięgu ręki

Amerykańscy fizycy opracowali metodę „dostrzeżenia" niewidocznych dotąd wymiarów Wszechświata. W najnowszym „Physical Review Letters" wyjaśniają w jaki sposób, patrząc w głąb kosmosu, zobaczyć naturę tych ukrytych wymiarów.    Choć Wielki Wybuch miał miejsce około 13 mld lat temu, wciąż możemy obserwować jego „echo" - tzw. kosmiczne promieniowanie tła. Odkryte w 1965 r. jest bardzo słabym i bardzo zimnym (-270 st.C) promieniowaniem mikrofalowym dochodzącym do Ziemi ze wszystkich stron Wszechświata.  

Jesteśmy przyzwyczajeni do świata zbudowanego z czterech wymiarów - długości, szerokości, wysokości i czasu. Ale współczesne teorie fizyczne postulują istnienie sześciu, a nawet ośmiu dodatkowych wymiarów, tak małych, że dla nas niedostrzegalnych.

To, co wymyka się naszemu pojmowaniu, zdaje się całkiem nieźle opisywać nasz świat. Póki jednak fizycy nie potrafili doświadczalnie udowodnić istnienia tych dodatkowych wymiarów, teoria pozostawała niesprawdzona. Teraz może się to zmienić.

Z pomocą komputerów uczeni udowodnili, że kształt sześciu niewidocznych wymiarów odciska na promieniowaniu tła swój ślad w formie wzorów. Kształt tych dodatkowych wymiarów wpłynął na to, jak wyglądał Wszechświat u samych początków swojego istnienia, zaraz po Wielkim Wybuchu.

Zmiany te są bardzo niewielkie, dlatego dostrzeżenie ich w rzeczywistości będzie wymagało ulepszenia naszych instrumentów obserwacyjnych. Ale już dziś naukowcy otrzymali doskonałe narzędzie do badania niedostrzegalnych dotąd wymiarów. Umożliwi to sprawdzenie najnowszych teorii budowy Wszechświata.

Źródło: TVP