Chiny a gospodarka światowa

Chiny są obecnie jak wiadomo bardzo dynamicznie rozwijającym się gospodarczo państwem. Tylko w I połowie br. PKB wzrósł o 10,9 proc. To wcale nie jest takie rewelacyjne, bo rząd Chin utrzymuje sztywny kurs juana, blokuje pewne sektory inwestycyjne i nie dopuszcza do nadmiernej wolności w obrocie prawnym i gospodarczym. Inflacja jest też za niska (za niska zła i za wysoka też niedobra). Powoduje to np. lawinę kredytów. Właśnie bowiem one i idące wraz z nimi inwestycje nakręcają gospodarkę chińską. Opiera sie ona bardziej na eksporcie niż na imporcie na rynek chiński. Nie ma też właściwego poziomu konsumpcji wewnętrznej. Jeśli więc zajdą na świecie nawet niewielkie wahnięcia w nastrojach konsumenckich i koniunkturze, to gospodarka Państwa Środka może się przegrzać i załamać. Banki zostaną z mnóstwem złych kredytów. Odbije się to na rynkach całej Azji, ale dotknie też dość szybko USA - Chiny skupują dużo amerykańskich obligacji skarbowych, podtrzymując tym samym płynność finansową Ameryki. Należy pamiętać, że i my znajdujemy się w tych powiązaniach...