Pierwsze opinie o "Thorze"

"Thor" trafi do polskich kin za niespełna dwa tygodnie, a widzowie nad Wisłą będą mogli obejrzeć ekranizację Marvela przed Amerykanami. Przedpremierowe  pokazy obrazu w reżyserii Kennetha Branagha już się odbyły, co zaowocowało pierwszymi opiniami na temat filmu. Ujawniono też scenę po napisach.

Ogólnie recenzję są przychylne, ale nie należy spodziewać się zachwycającego dzieła jak to było przy okazji pierwszej części "Iron Mana". Recenzenci są zgodni co do jednego - obraz wypada solidnie, gwarantując niezłą rozrywkę. Zachowany został komiksowy rodowód bohatera, a dzieło obfituje w niezłe efekty specjalne. W jednej z opinii zarzut pod względem filmu dotyczył nieustającej akcji, przez co zabrakło miejsca na rozwinięcie wątku między Jane Foster a Thorem. 

Reasumując, "Thora" dobitnie obrazują dwa poglądy: pierwszy mówiący o tym, że oglądający był zadowolony, ale nie zakochał się w filmie, natomiast według drugiego - jeśli "Captain America" będzie tak samo zabawny jak "Thor" to Marvel może spać spokojnie do następnego lata, kiedy do kin uderzy "Avengers".

Scena po napisach będzie przedstawiać Nicka Fury'ego i Dr. Selviga. O czym będą rozmawiać nie zamierzamy spoilerować. Wiadomo na pewno, że w obrazie pojawi się Jeremy Renner jako Hawkeye.  

"Thor" w polskich kinach zadebiutuje już 29 kwietnia.