Robert J. Szmidt „Do ostatniej kropli krwi” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 18-09-2023 22:47 ()


Robert J. Szmidt uderza po raz kolejny ze swoją niesamowitą epopeją kosmiczną. „Pola dawno zapomnianych bitew: Bukowski” to cykl rozgrywający się przed wydarzeniami, których bohaterem był Henryan Święcki. Trzeci tom nosi tytuł „Do ostatniej kropli krwi” i jest to bardzo intensywna lektura.

Za ruchem oporu ciągnie się fama terrorystów. Władze Federacji są w szoku, ale szybko otrząsają się z wydarzeń na Delcie Centruriona. Muszą przejść natychmiast do propagandowej ofensywy, żeby cała sprawa została rozegrana po ich myśli. Nie biorą jednak pod uwagę tego, że Robert Bukowski, chociaż jest z innej epoki, to ma umysł ostry niczym brzytwa. Co ważne jest to człowiek czynu. To jest główna, ale nie jedyna, przyczyna, dlaczego ta książka jest tak świetna. Tu cały czas coś się dzieje. Najpierw trzeba zareagować na reakcję, potem poradzić sobie z realnym zagrożeniem, a na koniec zasmakować zemsty.

Jak można wywnioskować z powyższego opisu, cały tom podzielony jest na trzy części, a każda dodatkowo dzieli się na rozdziały. Pozwala to zachować przyjemną dynamikę lektury. Fabuła skupia się na kilku postaciach, które odgrywają większą rolę w tej opowieści. Oczywiście jest to główny bohater Robert Bukowski. Poza tym znakomitą rolę w wydarzeniach z książki odegrał Stephen Lumley, który umiejętnością improwizacji oraz pomysłowością pobił nawet Bukowskiego. No i Kaliope, której losy zdają się być zaplątane w sposób wręcz nieprawdopodobny. Szmidt jest zdecydowanie w formie. Polityczne intrygi można tu kroić nożem, poza tym pojawiają się kwestie dylematów moralnych oraz wątpliwości w słuszność spraw. Momentami trudno wręcz jednoznacznie ocenić, kto jest tym pozytywnym bohaterem.

Czytałem tę opowieść jednym tchem. Była wciągająca praktycznie od pierwszej strony i nie odpuściła do samego końca. Na pewno w takim pozytywnym odbiorze sprzyja jakoś pióra autora, który porusza się w swoim uniwersum płynnie i konsekwentnie. Język też nie należy do karkołomnych, chociaż jeśli ktoś nie zdążył obeznać się z imionami bohaterów, to może się zdziwić, jak dziwne zlepki imion są używane przez większość bohaterów. Kto już przywykł do tego niuansu, będzie czerpał czystą rozrywkę.

Okładka książki jest interesująca. Mam wrażenie, że przedstawia właśnie wspomnianych wcześniej bohaterów. Tło za postaciami jest też przyjazne dla oka, ot kolejna wybuchające planeta. Nie mam też zastrzeżeń co do jakości wydania w ogóle. No może z małym wyjątkiem – ostatnia stron książki jest dość luźno przyklejona i na pewno Rebis powinien pilnować się w tej kwestii. 

Najbardziej uniwersalnie mogę ocenić „Do ostatniej kropli krwi” jako świetną książkę science fiction. Lektura nie przypadnie do gustu każdemu już z racji wejścia w taki, a nie inny gatunek. Naprawdę jakość tekstowa całej serii jest znakomita, więc śmiało można polecić ją każdemu, kto szuka nowej przygody, pamiętając, że jest to trzeci tom serii. W tym wypadku bez znajomości poprzednich tomów praktycznie nie ma szansy, żeby historia ta złożyła się w całość. Wierzcie mi – warto nadrobić.

 

Tytuł: Do ostatniej kropli krwi

  • Autor: Robert J. Szmidt
  • Wydawnictwo: Rebis
  • Data publikacji: 22.08.2023 r.
  • Liczba stron: 432
  • Format: 132 x 202 mm
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Wydanie I
  • ISBN 9788381884051
  • Cena: 49,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus