„Zagor” tom 3: „Tajemnicza śmierć” - recenzja

Autor: Jacek Szeląg Redaktor: Motyl

Dodane: 17-05-2023 23:01 ()


„Duch z toporem” (tj. trzeci tom komiksu z serii „Zagor Classic”, który ukazał się oryginalnie w 1961 r.) nie bierze jeńców. Wszak sporo czasu upłynęło od jego pierwodruku i zdecydowanie tę okoliczność uwzględnić. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydawać się będzie, że czas niemiłosierne obszedł się z tym tytułem. Proszę się jednak tym nie zrażać, gdyż ma to swoje również plusy.

Zacznijmy tym razem od wydania, które jest jak najbardziej na piątkę. Format zeszytowy, który zmieści się do większej kieszeni kurtki, z czego sam skwapliwie zwykłem korzystać. Rysunki czytelne, aczkolwiek czcionka w dymkach mogłaby być wyraźniejsza. Jeśli jestem przy rysunkach to ich autorem jest Gallieno Ferri, znany również pod pseudonimem Fergal, nieżyjący już rysownik, który w wydawnictwie Sergio Bonelli Editore koncentrował się na właśnie na serii komiksowej „Zagor”. Jego ilustracje są wyraziste i można w nich dostrzec wypracowany styl doświadczonego twórcy. W każdym kadrze znać sugestywnie ujętą dynamikę, przez co czytelnik podczas zagłębiania się w lekturze nie odczuwa zmęczenia (a co czasem przy innych komiksach się zdarza) i ma większą radość z obcowania z tym tytułem.

W roli scenarzysty odnalazł się Guido Nolitta, choć tak naprawdę jest to pseudonim artystyczny samego Sergio Bonelli, który będąc wydawcą, był także scenarzystą i rysownikiem. To on w 1957 r. przejął wydawnictwo Araido i zamienił w jedną z najważniejszych oficyn komiksowych naszego kontynentu, zmieniając nazwę na już znane i lubiane przez wszystkich miłośników sztuki rysunkowej, tj. oczywiście Sergio Bonelli Editore. Nadmieniam, że również do tegoż numeru „Zagor. Tajemnicza śmierć” scenarzystą jest też rysownik, Fergal.

Komiks to istna zabawa, tak jak gdyby oglądało się stary film slapstickowy. Właściwie ten numer składa się z dwóch historii. Pierwsza to tytułowa „Tajemnicza śmierć”, w której rzecz jasna udziela się Zagor wraz ze swoim komicznym kumplem, czyli oczywiście Meksykaninem Cico. Notabene drugi ze wspominanych w pierwszej opowiastce ratuje życie naszego mściciela, wyciągając go z opresji ze spotkania z niedźwiedziem i dwoma zajadłymi szubrawcami. Antagoniści planują zrabowanie świętego totemu Indian Czarne Stopy. Jest tylko jeden, istotny problem: kto tylko odważy się dokonać tegoż artefaktu, umiera w niewyjaśniony sposób.

Druga historyjka pt. „Latający człowiek” zachowuje styl poprzedniej. Nasi pierwszoplanowi aktorzy, (specjalnie tak wspomniałem, gdyż czytając ten tom, cały czas mam wrażenie, że oglądam filmy z serii „Winnetou” realizowany w Czarnogórze tudzież w Chorwacji) tym razem przychodzą w sukurs człowiekowi zakopanemu po samą głowę, do którego lada chwila dobiorą się mordercze mrówki. Zostaje odtransportowany do pobliskiego fortu, gdzie udzielona zostaje mu pomoc. Składa relację z napadu na jego karawanę przez… i już nie dokończył, gdyż… za oknem pojawia się złowroga postać. Wsuwa do środka dmuchawkę, z której wypuszcza śmiertelną przesyłkę”, po czym znika. Tym razem Zador i Cico muszą rozprawić się z bandą Indian noszących na głowie znak… Batmana. Wiąże się z tym wiele pułapek, z których ledwo udaje się naszej dziarskiej dwójce uciec.

Całość przyswaja się dobrze, biorąc pod uwagę okres, w którym powstawał komiks. Styl rysowania i pisania scenariuszy komiksów od czasu wydania tych historyjek znacząco się zmienił. Może to i jest komiksowy „skansen”, ale czyta się z satysfakcją i poczuciem czerpania doskonałej zabawy z lektury. W prologu do tegoż tomu wydawnictwo Tore zamieściło ciekawostkę związaną z głównym bohaterem. Otóż komiks miał być ewidentnie skierowany do młodego odbiorcy. Mściciel miał na początku nazywać się „Ajax”, ale kiedy Sergio Bonelli dowiedział się, że tak samo nazywa się pewien detergent, powziął decyzję, że będzie to Zagor, gdyż litera Z wizualnie wzbudza skojarzenia z błyskawicą.

Na początku z obcowaniem z tym tytułem ma się mieszane uczucia. Im dalej jednak w lekturę, tym bardziej cieszy lektura „Tajemniczej śmierci”. Polecam jako niezobowiązującą rozrywkę, która jest dobrą odtrutką na przesycenie superbohaterskimi produkcjami.

 

Tytuł: Zagor tom 3: Tajemnicza śmierć

  • Scenariusz: Guido Nolitta, Gallieno Ferri
  • Ilustracje: Gallieno Ferri
  • Wydawca wersji oryginalnej: Sergio Bonelli Editore
  • Data wydania oryginału: 1961
  • Wydawnictwo: Tore
  • Data wydania: 5.11.2021 r.
  • Liczba stron: 88
  • Papier: offset 
  • Format: 165x220 mm
  • Cena: 29 zł    

Dziękujemy wydawnictwu Tore za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus