„Fantastyczne zwierzęta”: „Tajemnice Dumbledore'a” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 30-04-2022 23:29 ()


Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć zapoczątkowały nowy cykl rozgrywający się w uniwersum Harry’ego Pottera, skupiając się początkowo na Newcie Skamanderze i hałastrze jego niesamowitych stworzeń skrywanych w niepozornej walizce. Dalej było już tylko gorzej, bo dostaliśmy intrygę skupiającą się na Gellercie Grindelwalcie, jego chęć zatrzęsienia w posadach światem czarodziejów, ale też mugoli wraz ze zlikwidowaniem wszelkich niepokornych dusz, które staną na jego drodze. Do tego dołączono związek złoczyńcy z Dumbledore'em, a także tajemniczą postać młodego chłopca, który w istocie okazał się obskurodzicielem. Dużo wątków chaotycznie podanych i nie zawsze w atrakcyjnej formule.

Nim poznaliśmy dalsze losy bohaterów, nastała pandemia, która opóźniła premierę, a na wierzch wypłynęły brudy związane z małżeństwem Johnny’ego Deppa i Amber Heard, więc studio Warner Bros. wymusiło na aktorze rezygnację z roli, a w jego miejsce zatrudniło Madsa Mikkelsena. To jednak nie koniec kłopotów, bo nieszczególne trafne wpisy na Twitterze zaczęła czynić kreatorka Potterverse, czyli J.K. Rowling, co również spotkało się z nieprzychylnymi komentarzami jej fanów, a także rezygnacją z większego udziału w produkcji Katherine Waterston, która do tej pory grała kluczową rolę w tej serii. Aktorka wyraziła sprzeciw propagowanym przez Rowling poglądom, toteż jej udział w produkcji jest co najwyżej gościnny.  

Fabuła Tajemnic Dumbledore’a skupia się na relacji, która niegdyś łączyła dyrektora Hogwartu z Grindelwaldem, misji Skamandera, który wyrusza po niezwykle rzadkie zwierzę, kluczowe w zbliżających się wyborach w świecie czarodziejów, perypetiach miłosnych Jakoba Kowalskiego, a także krucjacie Grindelwalda przeciwko mugolom. Dość już bowiem ma on ukrywania się i pragnie pokazać, kto powinien rządzić światem. Dumbledore nie może osobiście przeciwstawić się knowaniom swojego dawnego przyjaciela, więc wybiera ekipę, która zrobi to za niego. Grupa potężnych magów, każdy będący mistrzem w swojej dziedzinie. Ich zadanie nie będzie łatwe, bo ugrupowanie Grindelwalda rośnie w siłę, a polityczne koneksje w świecie czarodziejów sprawiają, że ma on wielu popleczników i może liczyć na wsparcie osobistości liczących się w strukturach władzy magicznego świata. Zaczyna się zatem zabawa, kto kogo przechytrzy i zdobędzie poparcie większości.

Polityczne zagrywki, które zdominowały tę część i zepchnęły na dalszy plan świat fantastycznych zwierząt i ich umiejętności, nie są tak angażujące, jak fabuła poprzednich odsłon. Dodatkowo, mimo że Mikkelsen jest uznawany za wprawnego aktora, w świecie Pottera się nie odnajduje. Zarówno Colin Farrell, jak i Johnny Depp znacznie lepiej poradzili sobie z rolą Grindelwalda. Fabuła filmu wydaje się mocno przebudowana względem wcześniejszych części. Pod koniec poprzedniej poznaliśmy potęgę mocy Credence’a i wydawało się, że będzie grał główne skrzypce. Tymczasem tutaj jego postać została mocno ograniczona. Mało tego, poprzednio mówiono, że jest on bratem Dumbledore’a, a teraz już zmieniono, że synem Aberfortha Dumbledore’a. W pierwszej części Newt wspominał o dziewczynce zarażonej pasożytem obskurusa, której starał się pomóc, ale się nie udało. Zmarła w wieku ośmiu lat. Wspominał także, że obskurodziciele ledwo dożywają dziesięciu lat. A tutaj mamy Credence’a, który sobie nieźle radzi, mając zdecydowanie więcej lat niż dziesięć, a pewnie i dwadzieścia, a także przypadek siostry Albusa, która również dotknięta obskurusem przeżyła znacznie więcej niż dziesięć lat. Błędów logicznych znalazłoby się jeszcze kilka, a wszystkie wynikają ze zbyt częstych zmian w scenariuszu bez wprowadzania stosownych korekt. Tak się kończy pisanie fabuł na kolanie.

Tajemnice Dumbledore’a z uwagi na polityczne konszachty w świecie magów nie mogą się pochwalić wartką akcją, widać, że film się dłuży. Przez nużące sekwencje pompatycznych przemów udaje się przebrnąć dzięki odtwórcom ról. Nie można narzekać na grę aktorską zwłaszcza Jude’a Lawa, który idealnie wpasował się w młodego Dumbledore’a, klasę potwierdza Eddie Redmayne jako Newt, bezkonkurencyjny jest również Dan Fogler jako gapowaty Kowalski. Z nowych postaci najlepsze wrażenie robi brawurowa kreacja Jessiki Williams jako nauczycielki obrony przed czarną magią, Lally Hicks.

Brak jednoznacznego zakończenia może sugerować kontynuację, ale patrząc na słaby wynik finansowy filmu i zawirowania wokół członków obsady (ostatnio dwukrotne aresztowanie Ezry Millera), kontrowersyjne wpisy Rowling, mocno wątpliwe jest, aby Warner Bros. chciało zrealizować początkowy plan, czyli pięć części cyklu. Tajemnice Dumbledore’a pokazały, że nie jest to materiał najwyższej jakości, ma sporo wad, a magia znana dotąd z produkcji o Harrym Potterze gdzieś prysła. Może czas najwyższy dać trochę odpocząć franczyzie i powrócić do niej ze świeżymi pomysłami, bo te serwowane w trzeciej części wielokrotnie okazywały się mało atrakcyjne dla wymagającego widza.

Ocena: 4/10

Tytuł: Fantastyczne zwierzętaTajemnice Dumbledore’a

Reżyseria: David Yates

Scenariusz: J.K. Rowling, Steve Kloves

Obsada:

  • Eddie Redmayne    
  • Mads Mikkelsen
  • Jude Law 
  • Callum Turner      
  • Alison Sudol
  • Ezra Miller        
  • Dan Fogler
  • Poppy Corby-Tuech
  • Jessica Williams
  • William Nadylam
  • Katherine Waterston  

Muzyka: James Newton Howard

Zdjęcia: George Richmond

Montaż: Mark Day

Scenografia: Anna Pinnock

Kostiumy: Colleen Atwood

Czas trwania: 142 minuty

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus