"Rani" tom 2: "Rozbójniczka" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 05-04-2016 12:27 ()


Osiemnastowieczna Europa to nie miejsce dla samotnej, bezbronnej kobiety, a przynajmniej taką wydaje się być Jolanna de Valcourt, która padła ofiarą niecnych knowań swojego przyrodniego brata. Posądzona o morderstwo i zdradę zostaje skazana na śmierć. Los jednak uśmiecha się do niej podczas transportu więźniów, z niewoli trafia wprost w ręce rozbójników i ich herszta – sławnego Czarnego Anioła.

Twórcy „Rani” nie pozwalają czytelnikowi się nudzić. Akcja, mimo że skonstruowana w dość prosty sposób, biegnie dynamicznie, stawiając przed młodą kobietą kolejne wyzwania, wpychając ją, co chwila w ramiona „przypadkowo” napotkanych mężczyzn. Olśniewająca uroda Jolanny przysparza jej kolejnych absztyfikantów, co z jednej strony może być nieco uciążliwe dla dorastającej dziewczyny, z drugiej okazać się przysłowiowym zrządzeniem losu i drogą ucieczki.

W „Rozbójniczce” Jolanna doświadcza amorów ze strony natarczywego inspektora, wpada w sidła miłości zastawione przez atrakcyjnego szpiega, by w końcu zawrócić w głowie lokalnemu rabusiowi. Jak na postać, która do niedawna nie wyściubiała nosa poza klasztorne mury, jej wejście w dorosły świat jest nader burzliwe i pełne niebezpieczeństw.  

W drugim tomie twórcze trio stawia zdecydowanie na awanturniczo-przygodowy charakter opowieści, doprawiony szczyptą romansu. Intrygi i spiski pozostają na razie w tle, co nie znaczy, że zostały zapomniane. Wprost przeciwnie, nieślubna córka markiza de Valcourt ma szansę na kolejną konfrontację ze swoim bratem. Jednakże główna część albumu rozgrywa się wewnątrz rozbójniczej społeczności, gdzie pięknych dam nie brakuje, a jak mówi stare porzekadło, nie ma nic gorszego jak podpaść kobiecie herszta bandy. Skrzywdzone niewiasty są pamiętliwe i długo pielęgnują dotkliwe porażki.

Graficznie „Rozbójniczka” nie odbiega od poprzedniego tomu, niemniej Francis Valles mógłby zastosować większą różnorodność w rysowaniu kobiecych twarzy, gdyż zmiana koloru włosów nie do końca niweluje podobieństwa między głównymi bohaterkami. Dodatkowo na kilku planszach rażą puste tła, gdy pozostałe twórca „Władców chmielu” z lekkością i precyzją zapełnia najdrobniejszymi szczegółami.

Fabuła „Rani” z tomu na tom nabiera rozpędu, a końcowy cliffhanger pozwala sądzić, że przed Jolanną dopiero otwiera się ocean przygód. Mimo że wpisują się one w dość powszechnie znane reguły powieści spod znaku płaszcza i szpady, to jednak biorąc pod uwagę, że główną postacią uczyniono kobietę, niespodzianek oraz twistów nie powinno zabraknąć. Dlatego też warto wyglądać na horyzoncie kontynuacji jej perypetii. Doświadczona przez los, właśnie rozpoczęła wyboistą drogę o odzyskanie dobrego imienia, ale wpierw czeka ją mozolne kształtowanie silnego charakteru w tym nieprzyjaznym dla kobiet, męskim świecie.

Tytuł: "Rani" tom 2: "Rozbójniczka"

  • Scenariusz: Jean Van Hamme, Alcante
  • Rysunek: Frances Valles
  • Wydawca: Wydawnictwo Komiksowe
  • Data wydania: 03.2016 r.
  • Tłumaczenie: Jakub Syty
  • Stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Komiksowemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus