Pan tu nie stał! - recenzja gry karcianej

Autor: Maciej "Avril" Matuszewski Redaktor: S_p_i_d_e_r

Dodane: 27-08-2012 15:11 ()


Rzucili cukier! Kochanie biegnij tam jak najszybciej! A ja? Obiecałam Irenie, że postoję z nią w kolejce po farelki. Józek? Poleciał na Hiacyntową za lodówką, ale pewnie jak zwykle wróci z czekoladą…

 

Kolejka, kolejka, kolejeczka – zarys

Muszę się przyznać, że jestem na tyle młody, że nie doświadczyłem już legendarnego stania w kolejkach po…wszystko. Jednak rodzinne opowieści dają mi całkiem dobry obraz tamtych czasów. W tych klimatach osadzona jest gra karciana „Pan tu nie stał!”. Jej autor – Reiner Knizia – nie przypuszczał pewnie, że karcianka, która pierwotnie opowiadała o budowie muru chińskiego przyjmie tak ciekawą tematykę. Trzeba przyznać, że ilustracje Marka Szyszki nadają grze odpowiedniego nastroju.

 

Papier toaletowy, czekolada i herbata – wykonanie

W pudełku znajduje się 100 kart klientów podzielonych na 5 kolorów, co daje 20 jednakowych kart dla każdego z graczy (tych może być od 2 do 5). Każdy klient jest wart pewną ilość punktów, a niektórzy mają specjalne własności. Poza nimi 5 kart pomocniczych. Są dobrej jakości, ale o to nie bałem się nawet przez chwilę, znając produkty Egmontu.

36 tekturowych żetonów przedstawia rozmaite towary oraz ich wartości punktowe. Poza nimi mamy jeszcze 4 niewielkie plansze sklepów, każdy z dwoma miejscami na towary. Obrazu dopełnia prosto wykonana instrukcja, która jednak jest wystarczająca do objaśnienia zasad.

 

Lodóweczka, fareleczka – zasady i rozgrywka

Każdy z graczy otrzymuje swoją talię klientów. Dobiera 5 kart na początkową rękę i (oczywiście opcjonalnie) bierze kartę pomocy. W zależności od liczby graczy ustawia się odpowiednią ilość sklepów na środku stołu. Obok kładziemy zakryte towary i po dwa z nich kładziemy na sklepach.

Celem gry jest oczywiście uzyskanie jak największej liczby punktów (jak to u Knizii bywa), a zdobywać je będziemy ustawiając naszych klientów w kolejkach. W kolejnych turach powtarzają się 3 fazy:

  • sprawdzenie przewagi w kolejkach
  • pobranie nowej karty, lub dołożenie jednej do kolejki
  • powtórzenie fazy drugiej 

Pierwsza faza decyduje o zdobywaniu towarów. Jeśli aktywny gracz posiada przewagę punktową w jednej lub kilku kolejkach, to zabiera jeden z dostępnych sklepie towarów i kładzie go na jednym ze swych klientów z tej kolejki. To powoduje obniżenie punktów klienta o wartość zdobytego towaru. Jeśli był to ostatni żeton w tym sklepie, to wszyscy klienci z kolejki zostają odrzuceni, a zdobyte towary trafiają na stałe do graczy. Następnie uzupełnia się zapasy w sklepach (jedynie w tych całkowicie opróżnionych).

Faza druga i trzecia to dołożenie klienta (lub klientów) do kolejek, albo dobranie kart. Na ręce nie ma limitu. Przed jednym z wybranych sklepów możemy położyć jedną kartę klienta, albo kilka pod warunkiem, że są jednakowe (np. 4 karty „matka z dzieckiem”).

Koniec gry następuje, gdy zdobyty zostanie ostatni towar lub któryś z graczy wykorzysta swoje wszystkie karty (łącznie z tymi z ręki). Suma punktów na zdobytych towarach jest wskaźnikiem zwycięzcy.

 

Wódeczka, buciki, kaloszki - wdajmy się w szczegóły

Szczegółowo opiszemy własności specjalne kart. Mamy więc klientów o wartościach 1, 2 i 3, którzy nie potrafią niczego poza staniem. Jednak kilka osób potrafi więcej:

  • przewodnia siła narodu – każda kolejna taka karta w kolejce jest warta o jeden punkt więcej
  • lista kolejkowa – wszystkie karty w tej kolejce mają wartość 1
  • matka z dzieckiem – można tę kartę położyć gratis, nie wykorzystując faz 2 i 3
  • pan tu nie stał! – można usunąć dowolną kartę z dowolnej kolejki i na jej miejsce położyć „pan tu nie stał!” – wyjątkiem są karty z towarem 

 

Nasza kolejka jest ważniejsza! - podsumowanie

Pan tu nie stał! jest grą typową grą Knizii. Moglibyśmy ją więc umieścić w każdym uniwersum w każdej historii i w dowolnym klimacie. Jednak muszę przyznać, że porównując karty z wersji „chińskomurowej” i „PRLowej”, to nasza wypada i pasuje lepiej.

Sama gra jedna nie zachwyca. Szybka rozgrywka jest przyjemna i prosta, ale nie daje satysfakcji ze zwycięstwa. Na niektórych stołach zagości raz, na niektórych dwa razy. Mogę ją za to śmiało polecić jako pierwszą grę ze stajni Reinera Knizii. Pomoże zrozumieć, czego spodziewać się po reszcie gier – liczenia, licytowania, odejmowania, dodawania, mnożenia i dokładania kart w rządku.

(przyp.red.) Warto dodać, że gra zdobyła dwa prestiżowe wyróżnienia: "Golden Geek - Najlepsza Gra Karciana" (serwis BoardGameGeek.com) oraz "Najlepsza Rodzinna Gra Karciana" (magazyn Games 100).

 

Plusy:

  • tematyka pasuje do gry

  • ilustracje

  • szybka rozgrywka

  • Knizia zawsze zapewni solidną mechanikę

 

Minusy:

  • mało satysfakcjonująca

  • nie przyciąga do stołu

 

 

korekta: Spider

Autor: Reiner Knizia

Ilustracje: Marek Szyszko 

Wiek: od 10 lat

Liczba graczy: 2-5 osób

Czas gry: 30 minut

Cena: 49.95 zł 

 

   

 

 

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. Zdjęcia pochodzą ze strony Rebel.pl


comments powered by Disqus