"Złoto Posejdona" - recenzja

Autor: Argante Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 21-02-2011 12:49 ()


 

Wygląda na to, że wśród autorów kryminałów zapanował konsensus w kwestii uznania starożytnego Rzymu za najlepsze możliwe miejsce akcji dla powieści detektywistycznej. Jednym ze skutków tego zagadkowego zjawiska jest kolejna powieść, w której wszystkie tropy prowadzą do Wiecznego Miasta - 'Złoto Posejdona' Lindsey Davis. To już piąta część znanego cyklu o Marku Dydiuszu Falkonie, prywatnym detektywie, który bywa na usługach samego cesarza, ale - również wskutek zawikłanej sytuacji rodzinnej - najczęściej trudno mu związać koniec z końcem.

Określenie 'prywatny detektyw' kojarzy się raczej ze współczesnością niż antykiem, i rzeczywiście zajęcie Falkona bardzo przypomina to, którym trudnią się obecni pracownicy agencji detektywistycznych: śledzi podejrzanych, zbiera dowody rzeczowe (często narażając się władzom sądowym), poszukuje zaginionych ludzi i rzeczy, a od czasu do czasu, dla osiągnięcia swych celów, sięga do metod nie mających zbyt wiele wspólnego z ideą pax Romana.

Inne elementy powieści są równie niepokojąco oddalone od starożytności: dziewczyna Falkona (tak właśnie określa ją narrator i sam Falkon!) - pochodząca z senatorskiego rodu buntowniczka - równie dobrze mogłaby być córką wpływowego polityka ze stronnictwa amerykańskich republikanów albo nawet naftowego potentata, a trudności, które przeszkadzają jej w oficjalnym poślubieniu swego ukochanego, można by przenieść do każdej epoki. Układy społeczne, w które uwikłany jest główny bohater, są w ogóle mocno współczesne, czego przykładem swobodne relacje między płciami i bardzo nowoczesne spojrzenie na konsekwencje kontaktów handlowych. Ogólnie rzecz biorąc, 'Złoto Posejdona' ma w sobie znacznie więcej z kryminału niż z powieści historycznej, choć zawiera parę ładnych opisów nadających książce smak odległej przeszłości.

W najnowszej misji Marka Dydiusza zleceniodawcą jest jego matka, pragnąca przywrócić dobrą sławę imieniu drugiego syna, który zginął śmiercią legionisty, obdarzony pośmiertnie corona muralis za rozpoczęcie szturmu na twierdzę przeciwnika. Nie jest jednak jasne, czy intencje matki są do końca czyste - a kiedy Marek, wspomagany przez ukochaną Helenę Justynę, głębiej angażuje się w całą sprawę, wychodzi na jaw, że uwikłani są w nią także inni członkowie jego rodziny i ludzie blisko z nią związani. Kiedy w trakcie śledztwa sam zostaje oskarżony o udział w morderstwie, a bezpieczeństwo Heleny staje pod znakiem zapytania, nie ma już odwrotu i zmuszony jest powrócić do przeszłości, kryjącej wiele zagadek. Ponownie spotyka się ze swym ojcem - licytatorem i znawcą sztuki, który dawno temu opuścił rodzinę, i z nałożnicą zmarłego brata - niemądrą i cyniczną kurtyzaną z prawami małżonki. Przy okazji dowiaduje się sporo o własnej rodzinie i wpada na trop Graala miłośników zabytków - posągu wyrzeźbionego przez samego Fidiasza.

Trzeba powiedzieć, że 'Złoto Posejdona' to nie ten typ kryminału, gdzie czytelnik może samodzielnie zbierać poszlaki i próbować wpaść na właściwe rozwiązanie, zanim zrobi to bohater - Marek Dydiusz Falkon nie jest antycznym wydaniem sławnego Sherlocka. W związku z tym akcja powieści w dużej mierze opiera się na modelu: Falkon spotyka kogoś - wymusza od niego zeznanie - idzie dalej - spotyka kogoś etc. Przysparza to powieści kilku malowniczych bijatyk, jak też paru scen mniej lub bardziej erotycznych. Falkon, z dużą zręcznością obracający się wśród nizin społecznych, którymi pogardza, preferuje konkretne i zdecydowane sposoby kontaktu z ludźmi, w związku z czym książka Lindsey Davis to bardziej powieść akcji niż literatura psychologiczna. Niezależnie od tego dobrze się ją czyta - może właśnie dlatego, że autorka doprawiła książkę wszystkim po trochu. Można kręcić nosem na skróty, uproszczenia i nierówną narrację, przechodzącą od dialogów błyskotliwych do banalnych, ale jeśli ktoś szuka powieści kryminalnej w lekko egzotycznych realiach, nie powinien się zawieść.

 

Tytuł: Złoto Posejdona

Cykl: Marek Dydiusz Falko

Tom: 5

Autor: Lindsey Davis

Tłumaczenie: Konrad Majrzak

Wydawca: Rebis

Miejsce wydania: Poznań

Data wydania: 08.02.2011 r.

Liczba stron: 504

ISBN-13: 978-83-7510-493-6

Cena: 36,10 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...