"Gone: Zniknęli. Faza druga: Głód" - recenzja

Autor: Krzysztof Drążek Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 22-06-2010 10:15 ()


 

„Gone: Zniknęli. Faza druga: Głód” Michaela Granta można śmiało określić mianem thrillera dla nastolatków. Szybka akcja, nieopadające napięcie i zaskakujące rozwiązania fabularne pchają czytelnika do przeczytania książki w jak najszybszym tempie. Historia się rozwija i staje się coraz ciekawsza.

Akcja książki toczy się trzy miesiące po zakończeniu pierwszego tomu. Dzieciaki zaczynają głodować, zjadłszy żywność długoterminową, a owoce, jarzyny i mięso po prostu się zepsuło. Co prawda świeże warzywa leżą na polach gotowe do zebrania, ale nic nikomu się nie chce. Na domiar złego plantacje zostały opanowane przez dziwne, zmutowane dżdżownice, określane złowieszczo jako „zębaki”. Coats Academy nie ma wcale lepiej, jeśli chodzi o żywność, można nawet powiedzieć, że mają w zasadzie jeszcze gorzej. Wszystkie zapasy właściwie się tam skończyły. Aby przeżyć, muszą się uciekać do kradzieży ze składu w Perdido Beach.

Caine po walce z Samem udaje się kojotami w głąb pustyni. Po powrocie wraca odmieniony. Trzy miesiące bytności  w zupełnie innym otoczeniu sprawiają, że przestaje być sobą. Okazuje się, że staje się narzędziem Ciemności, czymkolwiek by ona nie była. Ciemność jest głodna i chce, by Caine pomógł jej się najeść. Z kolei Sam został przywódcą dzieciaków. Stara się im przewodzić najlepiej, jak umie. Jednak, podobnie jak one, jest także tylko dzieckiem. W obowiązkach próbuje mu pomóc Albert, chcąc stworzyć w miasteczku coś na wzór systemu kapitalistycznego i stworzyć walutę, by płacić dzieciakom za pracę i tym ich do niej zmotywować. Sam ma jednak inną wizję społeczności, uważając, że wszyscy powinni pracować dla dobra ogółu. Dodatkowo w miasteczku tworzy się konflikt między dzieciakami wyznającymi dwa różne systemy wartości. Jedni określani są mianem „normalnych”, nie posiadających żadnych szczególnych mocy,  oraz i „odmieńców”, którzy takowymi dysponują. Ten rozłam staje się kolejnym kołem zamachowym powieści.

Fabuła książki jest lepiej przemyślana niż w tomie pierwszym, dialogi są sprawniej napisane, a opisy ciekawsze. Powieść czyta się bardzo przyjemnie. Lektura tak mnie wciągnęła, że nawet nie zauważyłem dotarcia do samego końca. Bohaterowie powieści w większości znani z pierwszego tomu są żywymi postaciami i nie sposób nie polubić przynajmniej niektórych z nich. Mniej więcej w połowie książki miałem wrażenie, że Michael Grant chce uśmiercić w tym tomie większość postaci, co tylko spotęgowało emocje związane z lekturą.

Wydaje mi się, że druga część cyklu jest bardziej dojrzała od swojej poprzedniczki. Moim zdaniem nie nadaje się dla młodszych czytelników ze względu na nierzadko się pojawiające nieprzyjemne brutalne opisy. Powieść mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim amatorom dreszczyku emocji i napięcia, którego w moim mniemaniu było tu dużo. O tym, że jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którym przypadł do gustu pierwszy tom opowieści Michaela Granta, nie muszę chyba wspominać. Gorąco polecam.

 

 

Tytuł: Gone: Zniknęli. Faza druga: Głód

Autor: Michael Grant

Tłumaczenie: Jacek Drewnowski

Wydawca: Jaguar

Miejsce wydania: Warszawa

Data wydania: 24.02.2010 r.

Liczba stron: 650

ISBN-13: 978-83-76-86-008-4

Oprawa: miękka

Cena: 34,90 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...