"Kołysanka" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 13-02-2010 23:55 ()


Dobrego filmu grozy nad Wisłą można szukać ze świecą. Czy Juliuszowi Machulskiemu udało się nawiązać do klasycznych obrazów jak "Lokis" i "Wilczyca"?

"Kołysanka" nie jest typowym przerażaczem, trudno ją wpisać w gatunek horroru. Twórca "Vabanku" uwielbia eksperymentować z konwencjami, toteż w komediowe ramy wplata powierzchowne kino z dreszczykiem.

Do zapadłej dziury na Mazurach, zwanej Odlotowo, sprowadza się klan Makarewiczów. Przykład wiejskiej, niewadzącej nikomu, wielodzietnej familii. Jak to w czasach kryzysu bywa, bladolica rodzinka przeprowadziła się za chlebem, a raczej krwią, szukając lepszych perspektyw, pracy oraz porządnej dawki hemoglobiny. Naturalnym wydaje się, iż monotonny jadłospis każdemu może się znudzić, a już na pewno koneserom szlachetnego, szkarłatnego trunku. Potrzeba zmian jest nieunikniona.

Makarewiczowie jeszcze na dobre nie zakosztowali miejscowej gościny, kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach zaczęli znikać ludzie. Harmonia i wiejskie życie zostały zmącone, bowiem jak można poradzić sobie bez księdza, ministranta czy chociażby listonosza. Komendant policji i jego (niezbyt) rozgarnięta kompania nie spoczną, dopóki nie odnajdą zaginionych. Pracę utrudniają im sami porwani, którzy, jak w przysłowiowym dowcipie, pojawiają się i znikają, a temu tajemniczemu zjawisku towarzyszą nie mniej zagadkowe ataki amnezji. Wprawdzie ślady prowadzą do Makarewiczów, ale statecznej rodzince trudno udowodnić jakiś występek…

"Kołysanka" doskonale wpisuje się w charakter dotychczasowych dzieł Machulskiego. Jego wampiry nie straszą, ale sprawiają takie wrażenie. Autor nie tylko zgrabnie łączy elementy komedii i groteski, zabarwiając je czarnym humorem oraz nastrojową muzyką, ale też parodystycznie podchodzi do mocno eksploatowanego tematu. Stawia na umowność, bo przecież mazurskie upiory różnią się od klasycznego postrzegania krwiopijców. Czy jest to ujma dla filmu? Wręcz przeciwnie. Przez ostatnie lata postać Księcia Nocy została poddana dynamicznej ewolucji, powstały różne jej interpretacje. Machulski skrzętnie wykorzystuje ten nurt kreśląc autonomiczny obraz wampira znad Wisły.  

Smakosze świeżej krwi nie muszą uciekać przed słonecznymi promieniami ani nie boją się wody święconej. Charakteryzują się delikatnym podniebieniem, bowiem nie gustują w byle kim. Również nie przepadają za wgryzaniem się w szyję, preferując raczej "dolne strefy" swoich ofiar. Problem pożywienia nie jest jedynym, z którym muszą się zmierzyć. Tak jak inne rodziny, zmagają się z rozterkami, snują marzenia oraz chcą wieść spokojne i dostatnie życie. 

Reżyser umiejętnie serwuje kolejne gagi, wtrąca kąśliwe riposty, słowem - jest w swoim żywiole. Ze wszystkich trybików najsłabiej funkcjonuje fabuła, która pierwotnie miała posłużyć jako materiał dla serialu. Twórcy musieli dostosować ją do kinowej produkcji, co ewidentnie odbiło się na scenariuszu. Jednak prostotę prezentowanej historii w pełni rekompensują kreacje aktorskie Roberta Więckiewicza (wypisz wymaluj kopia słynnego Beli Lugosiego), Małgorzaty Buczkowskiej i Janusza Chabiora. Rodzinka Makarewiczów trzyma w ryzach cały film nie pozwalając, aby widz zastanawiał się nad jego minusami. Ponadto w epizodycznych występach brylują aktorzy wcielający się w potencjalne ofiary wampirów (świetna Ewa Ziętek i Michał Zieliński). Całości dopełnia przemyślana estetyka obrazu, zdjęcia oraz charakteryzacja.

Pomimo wykorzystania jedynie niewielkiego procentu potencjału Makarewiczów, "Kołysankę" warto zobaczyć, ponieważ stanowi ona udaną kompilację humoru i grozy, a także alternatywę dla maglowanych od lat komedii romantycznych. Dodając do tego wspomnianą obsadę i Machulskiego za reżyserskim sterem, zabawa gwarantowana. 

6/10

                                                                                               Korekta: Ania Stańczyk

Tytuł: "Kołysanka"

Reżyseria: Juliusz Machulski    

Scenariusz: Adam Dobrzycki    

Obsada:

  • Robert Więckiewicz
  • Małgorzata Buczkowska
  • Janusz Chabior
  • Krzysztof Kiersznowski
  • Jacek Koman
  • Ewa Ziętek
  • Michał Zieliński   
  • Krzysztof Stelmaszyk
  • Ilona Ostrowska    

Muzyka: Michał Lorenc    

Zdjęcia: Arkadiusz Tomiak    

Montaż: Jarosław Pietraszek    

Scenografia: Wojciech Żogała

Kostiumy: Ewa Machulska

Czas trwania: 95 minut    

 

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...