Recenzja książki "Zadra, t.2" Krzysztofa Piskorskiego

Autor: Adam Florczyk Redaktor: druzila

Dodane: 16-07-2009 10:42 ()


  Kto w zeszłym roku wstrzymał się z lekturą i teraz przeczytał dwa tomy „Zadry" razem, dokonał słusznego wyboru. Wiadomo: kilkumiesięczna przerwa nigdy czytelnikowi nie służy, lecz chodzi nie tylko o to. Dwa tomy „Zadry" różnią się od siebie znacząco - co daje do myślenia, gdyż podobno fabuła była pisana z myślą o nie rozbijaniu jej na części - w związku z czym, dopiero lektura całości daje odpowiednią perspektywę do oceny najnowszego dzieła Krzysztofa Piskorskiego.

Pierwszą rzucającą się w oczy różnicą jest fakt, że drugi tom „Zadry" zdominowany jest przez motyw wojny. Podczas, gdy w pierwszym tomie mieliśmy trójkę głównych bohaterów oraz trzy różnorodne wątki, tutaj na pierwszy plan wysuwa się postać Stanisława Tyca. Czytelnik oczami oficera Legii Nadwiślańskiej śledzi losy kampanii wojsk Bonapartego, toczonej w świecie równoległym, tzw. Nowej Europie. Autor daje prawdziwy pokaz, jak powinno się pisać militarną fantastykę: wiele stron zajmują opisy bitew, pościgów i życia obozowego. Piskorski ciekawie rozwija również postać Tyca, który musi zmierzyć się z demonami przeszłości oraz znów piąć się po szczeblach hierarchii wojskowej.

Sam konflikt w Nowej Europie staje się jeszcze bardziej niezwykły, bo jedna ze stron sięga po pierwiastek magiczny. Koalicja antynapoleońska zmusza tubylców zza etherowej bramy, aby wsparli ich swoją szamańską mocą, przez co na polach bitew pojawiają się nieumarli. Piskorski z dużym wyczuciem wplata elementy magii do steampunkowej kreacji świata. Jej obecność nie tylko nie razi, a wręcz dopełnia wizję autora - co wyróżnia go wśród polskich autorów, którzy próbowali podobnych kolaży gatunkowych.

W drugim tomie bardzo istotny staje się również wątek Ligi Nadwiślańskiej i pytania o celowość i zasady jej funkcjonowania pod francuskim sztandarem. Można przypuszczać, że właśnie w tych rozważaniach trzeba szukać znaczenia tytułu powieści. Choć autor w tej kwestii pozostawia więcej tropów.

Trochę w cień odsuwa się wątek związany z osobą Maurice'a Dalmonta. Co więcej, autor całkowicie rezygnuje z eksploracji teorii etherowej nauki, na rzecz nadania historii tej postaci rysu szpiegowsko-awanturniczego. Prawie zupełnie z horyzontu zdarzeń ginie również jego siostra, Natalie. Niestety, taka dysproporcja wątków między tomami razi. Otwartym pozostaje pytanie, czy koniecznym było rozbudowywanie wątków rodzeństwa Dalmont, gdy w końcu okazują się oni postaciami drugoplanowymi?

Zawodzi również finał. Z trudnych do odgadnięcia powodów autor postanowił zostawić większość wątków niedomkniętych i zaserwować zakończenie z „zupełnie innej bajki".  Tak jakby rzutem na taśmę Piskorski za wszelką cenę chciał tej historii nadać większej głębi. Wyszło mu zupełnie na odwrót, a doszyty na siłę epilog okazuje się banalny.

Mam problem z książkami Krzysztofa Piskorskiego. Młody autor potrafi wymyślać ciekawe historie, tworzyć intrygujące światy, podpierając się rzetelną, historyczną wiedzą oraz zaludniać je niebanalnymi postaciami. I choć może nie jest mistrzem warsztatu literackiego, to jego powieści po prostu dobrze się czyta. Niestety, po skończonej lekturze, czytelnik pozostaje z uczuciem, że coś tutaj jednak nie gra.

To poczucie towarzyszyło mi, gdy kończyłem ostatnią część „Opowieści Piasków" i podobnie jest teraz, po lekturze drugiego tomu „Zadry". Mam wrażenie, że Piskorski nie panuje nad swoimi fabułami, że zbytnio daje się im ponieść. Co z jednej strony skutkuje żywą akcją, z drugiej zaś tworzy potworne dziury na poziomie konstrukcji fabuły. W recenzji pierwszego tomu chwaliłem autora, że historia jest dokładnie przemyślana, a fabularne napięcie właściwie rozłożone. Teraz, niestety, z szerszej perspektywy, muszę to odwołać.

Być może autor nie jest gotów do mierzenia się z długą formą? We mnie zrodziły się takie wątpliwości. Co oczywiście nie oznacza, że „Zadra" jest powieścią złą. Mimo tych wszystkich wymienionych wad, czyta się ją z przyjemnością. Cieszą oryginalne pomysły i ich rozmach. Widać ogrom pracy, jaki Piskorski włożył, by wiarygodnie odmalować alternatywną historię XIX wieku. Tym trudniej pogodzić się z faktem, że pisarz z tak dużym potencjałem nie potrafi bardziej harmonijnie i z większym wyczuciem skonstruować fabuły opowiadanej przez siebie historii.

Korekta: Motyl

 

Tytuł: "Zadra Tom II"

Autor: Krzysztof Piskorski

Wydawnictwo: RUNA

Data wydania: marzec 2009

Wymiary: 125 x 195

Liczba stron: 448

 

Zobacz też:

Recenzja książki „Zadra. Tom I" Krzysztofa Piskorskiego

"Zadra" K. Piskorskiego - fragment

"Zadra" - drugi fragment

"Zadra II" - fragment

 

Dziękujemy Wydawnictwu Runa za udostępnienie książki do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...