„Dziewczyna do wynajęcia” tom 16 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 15-07-2023 22:30 ()


Z dwudziestu pięciu dotychczas wydanych w Japonii tomów Waneko opublikowało w Polsce szesnaście. Powoli więc gonimy stronę japońską, ale nie oznacza to, że zbliżamy się do finału historii „Kanojo okarimasu”. Reiji Miyajima nie zakończył jeszcze prac nad tym tytułem. Czy najnowszy tomik przybliży nas do poznania odpowiedzi – której pewnie się domyślamy - na najważniejsze pytanie, czyli czy Kazuya i Mizuhara w końcu ze sobą będą, czy też nie? Tego wam nie zdradzę, gdyż uwierzcie mi na słowo, jest to najważniejszy element tego odcinka telenoweli, ale też element, który wzbudza podczas lektury najwięcej emocji.

Wiem, że to tylko manga, wiem, że to miłosna historia nieistniejących postaci. Przed nami jeszcze mnóstwo odcinków, ale zaprawdę powiadam wam, że Japończyk potrafił wzbudzić „szesnastką” we mnie emocje i to na tyle mocne, że całą lekturę siedziałem jak na szpilkach, aby w końcu dowiedzieć się, jak potoczy się cała sytuacja. Tak wiem, że zachowuje się jak „baba” zaczytana w Harlequinach („dinozaury” znają, młodsi niech wygooglują co to takiego), ale czasami można się fascynować romansidłami i historiami miłosnymi innych. Nie zawsze trzeba być poważnym, a że Miyajima dał w tym tomiku popis tego, jak dramatycznie może się zrobić, to nie było wcale takie trudne dać się całości pochłonąć. Stosując bardzo proste środki i dość przewidywalne sytuacje, potrafił nakręcić całą sytuację do tego stopnia, że śmiało mógłby to być ostatni odcinek tej serii. Tak się jednak nie dzieje więc, jak możecie się domyślić, sytuacja po raz enty już dodatkowo się komplikuje. Tak czy inaczej, jednak to właśnie motyw naszej głównej pary jest tym, na który zwraca się szczególną uwagę podczas lektury najnowszej odsłony „Dziewczyny do wynajęcia”.

Już od jakiegoś czasu da się zauważyć, że cała para idzie w relacje łączące tylko kilka postaci, przez co historia staje się nieco bardziej romantyczna, ale i stonowana i wyciszona. To nadal jest komedia (romantyczna), ale nie ma już tak wiele żartów sytuacyjnych czy wyskakujących z każdej strony kolejnej nowych osób. Mangaka skupia większą uwagę jedynie na tych trzech, czterech najważniejszych i choć w tle są inni (jak wszechobecni widzowie, którzy zachwycają się czy to Ruką, czy Mizuharą) to nie wpływają oni tak znacząco, jak kiedyś na całość opowieści. Komedii jest więc nieco mniej, Kazuya nadal irytuje swoją nieśmiałością, ale widać, że relacja z Mizuharą się rozwija i nieco zmienia. Zamiast żartów, w najnowszej odsłonie mamy nie tylko romansidło, ale i garść wzruszeń, które w pozytywny sposób potęgują odbiór tej historii.

Szesnasty tomik serii stał się też dla autora prawdziwym popisem umiejętności rysowniczych, w którym mógł on sobie pozwolić na wiele. Efektem tego jest odcinek, w którym Mizuhara ukazana jest w swojej pełnej krasie również w nieco pikantniejszym wydaniu i „momentach”. Miyajima poszedł w kierunku ukazania jej w jak najlepszym wydaniu, w różnych strojach i różnym stylu. Zachowując klasę i otoczkę tajemnicy naprawdę dużo energii i miejsca jej poświęcił, przez co Mizuhara cierpi, a czytelnik cieszy oko naprawdę pięknymi i stworzonymi z gustem kadrami. Jak wspomniałem chwilę wcześniej, nie brakuje tutaj odrobiny pieprzu, ale też „fan serwisu”, dzięki czemu odsłona ta – nomen omen – nieco żeńskie bohaterki odsłania, przez co tytuł zasługuje na to oznaczenia +16 zawarte na okładce.

Najnowsza część „Kanojo…” to naprawdę udana kontynuacja serii i tomik, który warto pochwalić, polecić i przeczytać. Sporo się w nim dzieje, nie brakuje różnego rodzaju emocji, a i popatrzeć jest na co. Jeśli chcecie wiedzieć, jak potoczy się „sam na sam” pomiędzy Mizuharą a Kazuyą, to nie pozostaje wam nic innego jak zakupić i ten tomik i kontynuować podróż z dwójką tych bohaterów. Mnie szesnasty tomik utwierdził w przekonaniu, że serię warto poznać, bo oferuje nam sporo dobrego i ciekawego. Nawet więc niezobowiązująca i romantyczna historia może zapaść w pamięć na dłużej i może sprawiać radość, czego ten tomik jest doskonałym przykładem.

 

Tytuł: Dziewczyna do wynajęcia tom 16

  • Scenariusz: Reiji Miyajima
  • Rysunki: Reiji Miyajima
  • Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
  • Wydawca: Waneko
  • Premiera: 28.06.2023 r.  
  • Oprawa: miękka
  • Format:  195 x 138 mm
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 192
  • ISBN-13: 9788382424638
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus